Moja wina
To zawsze moja wina. Moja i tylko moja.
Wiem o tym, jestem tego w pełni świadoma.
To moja wina, bo to ja jestem idiotką, która wciąż zapomina, że nie powinna ufać. To ja jestem kretynką, która nie potrafi zapamiętać, że nie jest dość dobra.
I to nie boli tak, jak powinno, to nie jest ból bycia zdradzoną. To po prostu wstyd. Wstyd, bo znów popełniłam ten sam błąd.
Ale przecież się staram. Przecież próbuję być lepsza, stać sie dość dobra. Więc dlaczego upadki są wciąż takie bolesne? Dlaczego wciąż tak samo ranię się, gdy moje ciało styka się z ziemią, a krew leje się tak samo obficie?
Dlaczego w ogóle pozwalam sobie upadać?
To tylko i wyłącznie moja wina. Zawsze.
Komentarze (13)
"Szaleństwo... Jest wtedy, gdy robisz coś w kółko, ciągle, ciągle i ciągle w nadziei, że coś się zmieni. To jest wariactwo."
"Idę spać, wolałabym, żeby nikt mnie nie obserwował"
Tekst taki sobie, uwidacznia w nas takie błędy jak ufność i lekkomyślność. Tego się nie da jednak uniknąć, a pewność siebie ucieka z każdą decyzją. Chyba że jest się zbyt pewnym siebie cwaniaczkiem XD 4
Tutaj troszkę brakowało mi konkretów, dokładniejszego nakreślenia sytuacji. Przyznam jednak, że przy czytaniu przypomniało mi się jedno przysłowie... "Nie wchodź dwa razy do tej samej rzeki", wtedy na pewno takiego samego błędu drugi raz się nie popełni :) Zostawiam 4.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania