moje buty
tyle do popełnienia głupstw!
choć “głupstwo” - nietrafione słowo.
wszystko mi mówi - zrób coś, zrób,
choćby stukali palcem w czoło
i przesądzali - “brak rozsądku
w tym absurdalnym z gruntu wątku”.
pan A:
patrz przeto, z czego chleb!
pani B:
nie bierz się za to, moja droga.
fałszywy krok i co? na łeb!
pan C:
przeceniasz siły, brniesz w utopię.
pani D:
jak chcesz pod rynnę - do cna zmokniesz!
(...)
a “głupstwo” - nietrafione słowo;
więc nie kupuję! wnoszę sprzeciw!
bez rynny można się utopić,
nawet gdy wody nie uświadczysz.
wszystkim literom alfabetu
z uporem powiem: moje głupstwa!
i życie moje, no i buty,
i rynna - pełna, albo pusta,
jak los, kręcony w szklanej kuli.
chwycę i może mnie przytuli
wbrew rozsądkowi. chociaż raz!
miast siebie, rozczaruję was.
Komentarze (6)
kto nie odwróci się od niego.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania