. Autor: Arsis Czytano 285 razy Data dodania: 31.12.2016
Średnia ocena: 5.0 Głosów: 1
Zaloguj się, aby ocenić5
Komentarze (1)
moloch31.12.2016
Nie mam podłogowej lampki, ani przeźroczystych ścian kwadratu mieszkalnego; zarówno czworokątna galaktyka sześcioramienna, takoż robi wymyk dla mojej imaginacji i impresji.
Niemniej nieobca jest mi boleść narodzin istnienia, transcendentalny dowód uczestnictwa w niemocy zbawczej. Gambit Boga i gameta. Doktryna lub doktrynerstwo. Iluminaci - albo iluminacja. Targanie harmonijnego genesis, poprzez wysublimowany Chaos; któryś grasz teorią strun - egzystencjalnych... i... teges śmeges.
Na szczęście zmęczenie organiczne materiału pierwotnie-genetycznego lub ego, daje wyrazisty asumpt do jebnięcia łbem w kimono. Pozdro ;)
Komentarze (1)
Niemniej nieobca jest mi boleść narodzin istnienia, transcendentalny dowód uczestnictwa w niemocy zbawczej. Gambit Boga i gameta. Doktryna lub doktrynerstwo. Iluminaci - albo iluminacja. Targanie harmonijnego genesis, poprzez wysublimowany Chaos; któryś grasz teorią strun - egzystencjalnych... i... teges śmeges.
Na szczęście zmęczenie organiczne materiału pierwotnie-genetycznego lub ego, daje wyrazisty asumpt do jebnięcia łbem w kimono. Pozdro ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania