Moje nowe życie (cz.1)
Otacza mnie przeraźliwa ciemność a do tego ten chłód. Moje nogi są takie ciężkie, brakuje mi odwagi by przekroczyć próg ciemnej otchłani. Lecz wiem że muszę to zrobić, zimny pot oblewa moje czoło. Piwnica jest jedynym miejsce gdzie czuję się nie swojo, cholera jeszcze na dodatek kolejny raz brak światła.
Dziwne przed chwilą widziałam jak by ktoś wchodził do domu.
-Kochanie wróciłem.
-Cześć, dobrze że wróciłeś już idę do Ciebie. – dobrze że on już wrócił, przynajmniej nie będę musiała ja schodzić do tej piwnicy. –Wiesz co musisz zejść do piwnicy bo chyba jest tam kot.
- Kot ?
- Tak kot, głuchy jesteś ?
- Ale kochanie przecież my nie mamy kota.
- Wiem o tym ale gdy myłam schody usłyszałam miauczenie. Chciałam tam zejść ale wiesz że boję się ciemności.
- Haha co znowu światło nie działa ?
- Tak. – co za debil zawsze musi się ze mnie śmiać, lepiej pójdę mu przygrzać ten obiad. Powinnam kupić jakąś trutkę czy coś i kiedyś mu dosypać do tego jedzenia.
–Wiesz co ja pójdę i przygrzeję Ci obiad pewnie jesteś głodny po pracy.
-Jak Ty mnie znasz.
Aż za dobrze.Nie wiem dlaczego ale odkąd dowiedziałam się że Michał ma kochankę mam ochotę go zabić. Jestem ciekawa czy poszukał tego kota.
- Kochanie za ile ten obiad ?
- Za dziesięć minut – co on myśli że wróżką jestem ?! –Proszę obiad jest gotowy.
- Dziękuję,wiesz co dziś się wydarzyło w firmie?
-Co takiego?-"Co nakryli Cię z tą lafiryndą ?" pomyślałam sobie.
-Przyłapali szefa w toalecie jak brał heroinę.
- I co?
- Nic natychmiast miał opuścić budynek i wywalili go z posady.
- No nie dziwi mnie to.
- Co Ci ostatnio jakaś taka chłodna jesteś dla mnie.
No co Ty ?! Ciekawe dlaczego...teraz to bym mogła wbić mu nóż w klatkę piersiową, tak jak on mi to zrobił.Ale nie mogę muszę udawać dalej.
-Wydaje Ci się. – muszę jutro wyrwać się z tego domu. Może spotkam się z Ewką na kawę i porozmawiam sobie z nią. Przecież sama sobie nie poradzę.- Michał byłeś w tej piwnicy ?
- Nie ale pójdę.
- Eh oczywiście jak zawsze. Jutro mnie nie będzie cały dzień w domu więc zjedz na mieście.
- No naprawdę kochanie pójdę i sprawdzę czy nie ma tam tego kota. A może jutro wieczorem byśmy razem coś zjedli na mieście ?
- Nie mam ochoty. Idę spać.
- Dobrze ja zaraz też idę spać.
Dziś wezmę sobie gorącą kąpiel,mam tylko nadzieję że on nie będzie się dzisiaj do mnie dobierał,bo nie wytrzymam.
Uwielbiam takie gorące kąpiele jak ta, mogę sobie wszystko przemyśleć i odprężyć się ale koniec tego dobrego czas iść do łóżka.
- Dobranoc kochanie –tylko żeby nie dał mi całusa ..
- Dobranoc
- Naprawdę nie wiem co Cię ugryzło wiesz że zawsze jestem otwarty na rozmowy.
- Tak ale jestem zmęczona, dobranoc. – wiem że i tak nie zasnę ale nie chcę już z nim rozmawiać. Wystarczy mi że muszę spać z nim w jednym łóżku.
Komentarze (2)
Nie oceniam jednak, bo inaczej wyjdę na jędzę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania