Moje świadectwo wiary
Nazywam się Bogumiła Lewandowska i mam 69 lat.
Za czasów młodzieńczych byłam beztroską dziewczyną co mimo Chrześcijańskiego wychowania nie przejmowała się zbytnio sprawami Boskimi, a uwagę swą skupiałam na podnietach miłosnych oraz handlu detalicznym, co sprawiło iż szybko sukces ziemski i materialny odniosłam, bogacąc się ponad wszelką zdrową miarę.
Mężczyzn zmieniałam jak chodaki, co sezon inny i lepszy. Uczuciami ich nie przejmowałam się ponieważ byłam niezależną kobietą sukcesu, co często nie podobało się moim amantom ponieważ w tamtych czasach żona zazwyczaj dodatkiem do męża swego była i o dom i dzieci dbała, a nie jak ja byznesem się zajmowała na dodatek z ogromnym powodzeniem co wielu mężczyznom krew burzyło.
Gdy lat 30 skończyłam coś się zmieniać we mnie zaczęło i rodzinę mieć zapragnęłam, i w tejże życia dziedzinie sukces równie wielki odnieść, jednak z trwogą i zdumieniem wielkim odkryłam iż w ciążę zajść nie mogę, mimo prób conocnych, potem okupionych.
Metod wszelkich próbowałam i nic mi nie dawało to aż w końcu przyjaciółka moja Helena, tak powiedziała mi: „Odrzuć materialne pragnienia i dumę swą schowaj, przed Panem swym ukorz się i proś by przyjął cię znów na służkę swą. Po targu swym ostatnim worek ziemniaków weź zużyty i przywdziej go na modę pokutną. Na pielgrzymkę do Częstochowy udaj się ze mną i wspólne Boga poprosimy by spełnił gorące pragnienie serca twego, jeśli taka wola Jego...”
Nie zwlekając za radą jej postąpiła i byznes swój upłynniłam, na Kościół datek duży dając, worek przywdziałam a włosy na znak wstydu swego ścięłam.
I szłyśmy miesiąc cały na nogach, o samej wodzie i chlebie pokłon oddać przed obliczem najświętszego obrazu Panienki Najjaśniejszej by prosić i błagać o stan błogosławiony.
Komentarze (19)
Gdybyś choć naPISała jaki to klerowi dałaś datek może dałoby się ocenić wartość obłudy.
Ponoć wjara jest prywatną sprawą a nie sztandarową ideologią, Strasznie jesteś zadufana w siebie myśląc że te wypominki poruszają.
A błogosławieństwo... Liczne licznie wracały z nich w stanie błogosławionym.
"Janek, 22-letni uczestnik pielgrzymki, zdradził w rozmowie, że niektórzy pielgrzymi angażują się w zachowania, które odbiegają od typowych oczekiwań pielgrzymkowych. Opowiedział o przypadkach nadmiernego spożycia alkoholu, tańczenia na stołach czy wręcz kontrowersyjnych romansach, które wydają się być nieco sprzeczne z duchowym charakterem pielgrzymki."
I jak tu nie poczynać.
I tak wam dopomusz buk.
Czy pogonili cie z katolickich forów?
Chyba w "Gazecie" jest dział forum o "religijnym pielgrzymowaniu" wśród swoich i bosko zainteresowanych
Ona ma rodowe Bławatska.
(wybacz wtrącenie) właśnie o tym pisałam wcześniej. Może doczekam się odp...
Proszę uprzejmie. Pani podziękowanie nie jest jednak odpowiedzią na sedno mojego komentarza. Nie sądziłam, że jest potrzeba postawienia pytania wprost :)
Bo mimo treści człowiek nabiera dystansu gdyż wspomniana fotografia kłuje w oczy.
Zastanawiające też... co jest bardziej niegrzeczne i niestosowne: mój poprzedni komentarz czy też Pani powyższe pytanie?
Tu akurat nie oczekuję już odpowiedzi.
Z pozdrowieniami.
Z Bogiem
https://www.opowi.pl/literkowa-bitwa-na-proze-0-zapraszam-do-a113080/
Taki wartościowy przekaz, bez zmanipulowanego hipokryzją naukowego przesłania trzyma w zamrażarce:
miłosierdzie Jezusa
Dzięki wielkiemu
sercu
zdążył przed dniem
zaduszek
ufne w zaświaty
posłać
karaibiańskie dusze.
Dzięki tobie trafi ono do myślących.
Czekam już godzinę, wyobrażasz sobie, całą godzinę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania