Moje wyobrażenie smutku
Czasami najmniejsze rzeczy mogą kogoś zranić.
Wywołując morze cierpienia.
Które tworzy się ze słonych łez i z odmętów rozpaczy.
Człowiek wtedy pływa po tym morzu jednak robi to bez łodzi.
Nie wie gdzie i jak daleko jest ląd
Sztuką nie jest utrzymanie się na powierzchni.
Tylko znalezienie właściwego kierunku i płynięcie w tamtą stronę.
Problem jest w tym, że niektórzy się poddają i toną, opadając na dno.
Aż w końcu zjednają się z morzem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania