Moje zmartwione dziecko
Mówią że - mimo dorosłości - jestem osobą dziecinną,
Prawdy nie widzę, bo mój świat jest wizją
Stworzoną przez umysł mój pełny wartości
Takich jak szczęście, wiara w ludzi i radości.
Ale czy dziecinność i naiwność wadą są naprawdę?
Czy złe, że idąc na przystanek zapragnę
Spojrzeć w niebo na klucz ptaków lecący
Omijając wzrokiem chmury smogu i ludzi krzyczących?
Czy źle gdy mówi mi "Więcej tego nie zrobię"
A ja uśmiecham się i wierzę tej osobie
Tak głęboko, że ufa moje serduszko całe
W każde słowo...bo przecież - Prawda...? - by mnie nie okłamała.
Czy źle robię gdy słysząc czyjąś rozmowę
i słowa "ty idioto" to podchodzę
I mówię zmartwiony szczere smutnociepłe zdanie
"Mówić tak niemiło"...? Nie...?
Więc czemu śmieją się, jakby to do głębi ich rozbawiło...?
Czy to czyni mnie głupim że zawsze się uśmiecham?
Że żarty opowiadam i całe serduszko wysilam
By wywołać na bliskich twarzach obojętnych uśmiech?
Więc czemu cokolwiek powiem, nagle dusi wszystkich śmiech?
Nie lubię kłótni, przekleństw, zabaw "dla dorosłych".
Kto by chciał spędzać czas z kimś tak prostym?
Wolę film obejrzeć, spacery, marzeniem
O świecie pełnym dobra, gdzie bez bólu jest istnienie.
Świecie bez smutku, zła i zmartwień
Gdzie każdy jest tym kim chce i rankiem
Zawsze budzi się z uśmiechem na twarzy...
A potem płaczę, bo przypominam sobie że to mi się tylko marzy.
Można mi każdy sekret powierzyć, zawsze wesprę, smutki oddalę...
Gdy trzeba to mogę być poważny, ale
Nikt o tym nawet nie myśli... Widzą tylko swoim okiem
Że realność łukiem omija mnie szerokim.
Ciężko jest być naiwnym w dzisiejszym świecie.
Wszyscy albo każą się zmienić, albo motywują cię
By nie przestawać marzyć i robić z siebie pośmiewiska...
Samotności musi być ciężko... Ale spokojnie, samotności, naiwność zawsze będzie ci bliska.

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania