mokre chusteczki
samotność jest
tak wyborem jak nawykiem
drugą skórą
kiedy nienawiść oczyszcza
można kochać bez miłości
wbrew Norwidowi jestem poetą
to moja jedyna tożsamość
dlatego śmieję się z siebie
wbijam drzazgi pod powieki
wszystkim uczuciom
byle tylko nie uwierzyć
w jakiekolwiek szanse
worek ze zwłokami zaszyty
od wewnątrz
kreśli ścieżki kariery
łopaty nie zadają pytań
sypią ziemię na twarde płótno
Komentarze (6)
5!
nie widzę cienia akceptacji w takim uczuciu - ostatecznie wniosek pozostanie ten sam: "można kochać bez miłości". Trzepie ten wiersz po kręgosłupie. 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania