Monika
Wciąż pamiętam Monikę...
Nie mogę jej wyrzucić z głowy
Wszędzie widzę tę słodką, dojrzałą twarz
Ciągle słyszę piękny, melodyjny głos
Wciąż pamiętam Monikę...
Jej brązowo-złote loki
Lśniące, zielone oczy
Uśmiech pełen uroku
Nie mogę tego zapomnieć
Wciąż pamiętam Monikę
Komentarze (39)
Przechadza się na plaży, bo niewiele waży
xD
Jakoś mi to przypomina jakiś hymn pochwalny czy coś. I z tego pamiętania też nic nie wynika, poza mętnym, podanym wprost wyglądem. Za mało uczuć i zbędna interpunkcja.
Racja, to coś w rodzaju hymnu pochwalnego. Ona na to zasługuje :)
Może napiszę coś podobnego, uwzględniając twoje uwagi. Dzięki, że przeczytałeś
Mam tak pisać dalej?
Taka landryna dla nastolatki.
Gdzie idealnie idealny męski świat...
Where?
Tego się trzymajmy
To o wyglądzie, o ,,duszy" napiszę później ;)
Jej by się spodobało :)
Jest nauczycielką, więc doceniłaby to jeszcze bardziej. Ona nie zwróciłaby uwagi na takie rzeczy. Ale niektórzy tego nie rozumią, wiesz?
Taką landrynę bez sensu to może napisać każdy:
Kochanie, jak pięknie wyglądasz.
Te oczęta zielone i nogi do szyi
Ciągle na ciebie spoglądam
chciałbym cię zapylić
Ale w sumie nie mój problem jak ktoś lubi najgorszy sort disco - polo.
Szczęścia życzę w związku :)
Nauczycielce by się spodobało, bo patrzy na utwór stricte uczuciowo, a my tutaj no niestety, zwracamy uwagę na środki artystyczne, których tu nie ma. To też jest tak, że dzięki nim i dla czytelników ten utwór staje się atrakcyjny, bo przemawia.
Nie przejmuję się tym. Ona daje mi siłę do życia, to wystarczy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania