MONO i CHROMA

W krainie kolorowej, pełnej barw,

Spotkali się dwaj wariaty, różny świat ich trawił.

Nazywali ich Mono i Chroma,

Jakby to były imiona, wariaci byli wola.

 

Mono był szary, bez polotu i blasku,

A Chroma był jaskrawy, energiczny jak fusy.

Dwóch odmiennych chłopców, pełnych kontrastów,

Pewnego dnia zdecydowali, że pobiorą się w kołczan.

 

Rodzina patrzyła ze zdumieniem,

Czyżby dwóch pryszczatych się kochało latem?

Ale nie, to nie była miłość, to była inna płomienna,

Bo Mono i Chroma planowali utworzyć Monochromowych Rycerzy!

 

Mono zabrał swoje szare spodnie,

Chroma zaś przyniósł swoje kolorowe spinki.

Wszyscy ludzie patrzyli, czy toż to prawda,

Że Mono i Chroma tworzą tak absurdalne stowarzyszenie.

 

I tak powstał oto Monochromatyzm,

Duet, który łączy różne sposoby w jedną pryzmę.

Czy to durne? Może trochę, ale przynajmniej jest wesoło,

Gdy Mono i Chroma zakładają szaloną komnatę.

 

Teraz chłopcy ubarwiają świat swoją barwną magią,

Jasne kolory i pastelowe fado.

Niech trybuny dudnią, niech płonie fonetyczne disco,

Bo Mono i Chroma są wspaniałą komediową miłością!

 

Więc pamiętajcie, gdy wariaci zawładną sceną,

Że Mono i Chroma dają nam odrobinę wesołości!

Niech nieboskłon słucha, jak ich rym nietoleruje monotonię,

Bo Mono i Chroma pokazują, jak dwóch odmiennych towarzyszy stworzyć harmonię!

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania