Morowa panna

Wpada do sali bez proszenia

bez lekarskiego fartucha

ani fonendoskopu

zawieszonego na piersi

robi błyskawiczny obchód po salach.

Pacjentów zna lepiej

niż wszystkie szpitalne doktory.

Wybranym daruje wypisy.

Wczoraj weszła do mojego pokoju

długo stała

wahała się.

Wyszła zatrzaskując mi drzwi przed nosem.

Zacząłem oddychać.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania