Most

Ach, jak byłoby wspaniale znów się spotkać!

Płakałam po tobie całe noce.

Ty musiałeś jednak zostać,

Wyczuwając ogarniające złe moce.

 

Siedziałam tam gdzie zawsze,

Na naszym miejscu, na omszałym kamieniu,

Z nadzieją, że kiedyś wrócisz.

Poddawałam się miłym wspomnieniom.

 

Lecz nie, nie jestem zła.

Gdy ciebie nie ma jest dobrze.

Jak stałeś na końcu mostu

To ja przecięłam liny

Widziałam jak spadałeś do rozpadliny

Zatytułowanej samotność

A ja się śmiałam

Pomachałam ręką na koniec

O tak, jestem zła!

 

Patrząc w gwiazdy widzę ciebie,

Siedzącego w samotności grobie.

Ze wszystkich punktów na niebie

Zapisałam ten jeden sobie.

 

Mówiłeś, że byliśmy uzupełnieniem,

Związani niczym supełki;

Lecz byłeś tylko spowolnieniem

Mej nieograniczonej potęgi.

 

Lecz nie, nie jestem zła

Jak ciebie nie ma jest dobrze.

Gdy stałeś na końcu mostu

To ja przecięłam liny

W twym kierunku rzucałam drwiny

Zatytułowane wolność

A ty płakałeś

Twoje usta mówiły

O tak, jesteś zła!

 

Teraz po tylu latach widzę

Trzeba mnie było zranić mocniej

I z twej miłości szydzę

Ach, trzeba było zranić mocniej!

 

Tak by nie było powrotu!

Czy płaczu, czy niepotrzebnego żalu!

Doświadczam w koło zawodu!

Umieram od środka pomału.

 

Lecz nie, nie jestem zła,

Jak ciebie nie ma jest mi dobrze.

Gdy stałeś na końcu mostu,

Bałam się przeciąć liny.

Myślałam, że w rytm tej godziny,

Zatytułowanej niepewność,

To ty dokonasz czynu,

Pomachasz ręką na koniec.

O tak, byłam zła!

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • jesień2018 09.11.2018
    Taka tu cisza, a ten wiersz (ta piosenka?) coś w sobie ma! Jest kilka linijek, które psują odbiór całości, może dlatego dość trudno go ocenić... Jeśli chcesz, mogę później pokazać, nad czym ja bym się jeszcze pochyliła. Pozdrowienia!
  • Pontàrú 09.11.2018
    Dziękuję bardzo. Byłoby miło poznać co jest do poprawy i z chęcią to susłyszę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania