Motywacja
w środku nocy
krzycząc odszedł
mieszkaniec
sąsiedniego łóżka
Zachowanie motywacji w tym środowisku może być trudne ;)
w środku nocy
krzycząc odszedł
mieszkaniec
sąsiedniego łóżka
Zachowanie motywacji w tym środowisku może być trudne ;)
Komentarze (11)
To i prawda i absurd, bo to niemożliwe.
Pamiętam takie nie moje wspomnienie, że na oddziale paliatywnym pani psycholog prowadziła pogawędkę o marzeniach, jakie kto ma. W zasadzie, nikt nie miał już marzeń, dopóki okazało się, że marzenia bardzo wielkie można realizować na zupełnie niewielki sposób. Najcenniejsze okazuje się być chyba zawsze poczucie humoru.
O matko, jak przynudzam, a Ty to tak prosto napisałeś :-) Pozdrawiam :-)
1. Szpital, w którym ''odchodząc'' znaczy umrzeć, co dla reszty pacjentów może być dołujące i obniżające motywację do życia, bo może to samo ich czeka, tym bardziej jeżeli oddział onkologiczny, czego nie wiemy.
2. Schronisko dla bezdomnych, gdzie tak samo są pokoje z jakąś ilością łóżek i gdzie trzeba zachować abstynencję, a nie wszyscy potrafią, stąd też mogą odejść z krzykiem, co fatalnie może wpłynąć na resztę bezdomnych.
3. Na upartego można też portal literacki wziąć pod uwagę i pokoje z publikacjami, a przy tym brak odporności na krytykę, co doprowadza słabych twórców do ucieczki z miejsca, w którym poczuli się dotknięci, obrażeni itd. Te osoby również potrafią odejść z krzykiem, a to dla innych słabych autorów tekstów nie będzie motywujące do pozostania i pracy nad sobą.
Mnie podoba się niedopowiedzenie odnośnie środowiska, w którym może dojść do takich sytuacji, że ktoś odchodzi z krzykiem, wtedy wyobraźnia zaczyna działać i podsuwać różne obrazy, a im więcej obrazów, tym lepszy wiersz. Dlatego zostawiam 5
Nie nazwałbym bezdomnego "mieszkańcem łóżka", gdyż w mojej świadomości mieszka na ulicy, być może śpi w przytułku, każdej nocy w tym samy łóżku, ale nie jest do niego "przywiązany" nie jest jego mieszkańcem.
3. Na upartego
Tekst jest w klimacie kultury japońskiej, gdzie "śmierć" to tabu i nie powinniśmy o niej mówić bezpośrednio. Czyli to "odszedł" jest wymuszone przez normy kulturowe.
"Otrzymał zero punktów za interpretację utworu i oblał maturę. Autor wiersza nie zgodził się z tą decyzją: Poezja może być wieloznaczna"
https://strefaedukacji.pl/otrzymal-zero-punktow-za-interpretacje-utworu-i-oblal-mature-autor-wiersza-nie-zgodzil-sie-z-ta-decyzja-poezja-moze-byc/ar/c5-16550365
Oczywiście "poezja może być wieloznaczna" ale gdzie przebiegają granice rozumienia?
Tabu tu używamy metafory, gdyż naruszymy tabu.
Śmierć to tabu i nie powinniśmy mówić o niej bezpośrednio.
Przesadzanie kwiatów – kiedy...
po wyprowadzce syna z domu
w każdą niedzielę wieczorem
cieszyliśmy się rozmową z nim
przez internet na odległość
wyglądał na szczęśliwego
dużo mówił o Bogu
być może między wersami
było coś więcej nie wiem
nawiasem mówiąc
wczoraj zapaliłam znicz
i przesadziłam mu w nogi
orchidee z balkonu
nie wiedziałam że młode korzenie
jeszcze słabo pokryte welamenem
są bardzo łamliwe więc podczas przesadzania
zaleca się zachować szczególną ostrożność
wygląda na to że źle było zrobić to nagle
Natomiast wiersz w publikacji, przez lekki zarys, pozostawił furtkę wyobraźni... można nazwać bezdomnego mieszkańcem schroniska, gdyż wraca każdej nocy na ''swoje łóżko'' a nawet gdyby mieszkał i spał na ulicy, to też byłoby to jego miejsce na ziemi, jego ''dom''
Obok inni bezdomni...
Byłam lekko zszokowana, kiedy nie mogłam ''wpasować się'' w klucz maturalny. Okazało się bowiem, chodzi o poziom podstawowy, że im prościej tym lepiej, a najlepiej z interpretacji podręcznikowej, dlatego lepiej zdawać rozszerzenie, wtedy na więcej można sobie pozwolić, aczkolwiek nie wybiegać poza wiedzę z zakresu liceum.
Na szczęście jesteśmy na portalu literackim i tutaj nie musimy mierzyć się z ciasnymi ramami.
"Natomiast wiersz w publikacji, przez lekki zarys, pozostawił furtkę wyobraźni..."
Myślę, że to jest względne i zależne od indywidualnych doświadczeń, wrażliwości poetyckiej, dociekliwości itp. Przed napisaniem tego postu, przeczytałem omawiany tekst kilku osobą, po czym zapytałem: Gdzie ma miejsce akcja? Każda z nich, (pomijając to, że ten tekst to nie poezja) powiedziała: jak to gdzie, łóżka obok siebie — szpital. Zakładając, że człowiek sięgający po poezję to człowiek, który chce myśleć, a autor, pisze tekst z myślą o czytelniku, a nie o sztuce, powinien tak go sformułować, by wprowadził w stan refleksji, jak największą liczbę czytających. Zdaje sobie sprawę, że to tylko trzy osoby o małej wiedzy na temat poezji, więc ten "sondaż" nie powinien być wiarygodnym argumentem co do kwestii, jakie skojarzenia wywołuje u większości fraza "mieszkaniec sąsiedniego łóżka". Ale jest dowodem na to, że te same słowa mogą być różnie rozumiane. Moim zdaniem autor powinien wiedzieć, o czym pisze, a czytelnik ma prawo interpretować tekst, tak jak mu dyktuje wyobraźnia -- nic w tym złego.
mieszkaniec łóżka
mieszkaniec ulicy
w obliczu śmierci
różnica tylko taka że
z purytańsko bez niczego
nie żal się przeprowadzić
do absolutnego niebytu
"...tylko różnica polega na tym, że tutaj nie sposób pójść inną ścieżką rozumienia. Jest jedna."
Oczywiście zgadzam się z tekst "Przesadzanie kwiatów" nie pozostawia zbyt wiele miejsca na wyobraźnię.
W tym skromnym w środki stylistyczne tekście chwytem jest personifikacja, która zachodzi u czytelnika w głowie, gdy łączy dwie części tekstu, w efekcie czytelnik odczuwa coś w rodzaju olśnienia, nudne "pierdolenie" o synu co wyjechał i kwiatach zaczyna mieć sens, którego czytelnik się nie spodziewał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania