mów, nawet kiedy milczę

zamalowane i wiesz, że nie powiem, wyprę się,

jeśli trzeba wydrapię, ale zapamiętam,

jak pacierz.

 

uśmiechem do mnie mów. słowa już dawno podzieliliśmy.

na małe zbrodnie. od kiedy przestały boleć,

dogorywają na parapecie.

siadam obok i czytam po drgnieniu ust.

 

byle do świtu, tam śnienie. tam nie ma nocy

chorych na bezsenność.

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (26)

  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Milczenie boli. Zwłaszcza tu, w takim wypadku. Ale milczenie, dobrze pokierowane, hartuje.
  • Pracownik lady mięsnej 2 miesiące temu
    Autentyczny bez patosu, taki ludzki
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Potrafisz malować słowem. Zawsze to lubiłem w Twojej twórczości.
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Dziękuję wszystkim za przeczytanie i słowo pod wierszem...
  • Starszy Woźny 2 miesiące temu
    "wyprę się"
    To cała geneza tekstu.
    NO!
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    To twoje zdanie, masz do niego prawo...
  • arus1983 2 miesiące temu
    Ładny wiersz pozdrawiam
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Dziękuję za przeczytanie i komentarz
  • Marzena 2 miesiące temu
    Dotyka ten wiersz. Dotyka i uspokaja. Czyli ma w sobie moc. Tajemnicę którą tylko niektóre osoby potrafią przekazać. Trochę mnie te paznokcie zbijają z tropu i jeszcze krew, bez tego dramatyzmu i tak przemawia. A może ująć to inaczej?
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Można inaczej, zaraz spróbuję... dziękuję za sugestię
  • TseCylia 2 miesiące temu
    Bez zbędnego rozpisywania się- wiersz cudny. 10
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Dziękuę, TseCylia.
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    Grafi, bo jeszcze ktoś uwierzy, rze potrafisz pisać wiersze 👻

    mów, nawet gdy przewracam oczami

    mów, nawet gdy przewracam oczami,
    to mój sposób słuchania.
    zresztą wiesz, że cisza mi się nie udaje —
    ciągle coś spada, coś się przypala.

    śmiechem do mnie mów. słowa już dawno
    przegryźliśmy w połowie.
    od kiedy przestały smakować,
    trzymamy je w słoiku po dżemie,
    na czarną godzinę (czyli wtorek).

    siadam obok i czytam po westchnieniach,
    po ziewnięciach też.
    to taka nasza mowa ciała —
    trochę niema, trochę dramatyczna.

    byle do rana, tam kawa.
    tam nie ma nocy chorych na bezsenność,
    bo wszyscy mają seriale

    🐩
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    Iks De
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    ''Grafi, bo jeszcze ktoś uwierzy, rze potrafisz pisać wiersze 👻''

    No coś ty, drzewku, w taką bzdurę, to nikt nie uwierzy, ludzie nie są aż tak głupi... xd
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    No Ej nie bádź smutna, coś się stało ?
  • Mniszka 2 miesiące temu
    No, ej Grafka, przestań się smucić. Co się stało ?
    🫂
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    Grafi, 🫂
  • Wyraz bez twarzy 2 miesiące temu
    No Ej, Grafi. No co ty...
    🫂
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Mniszka, Wyraz bez twarzy, bo drzewko mnie nie lubi... oj bardzo nie lubi i śmieje z mojego wiersza...
  • Moczybober 2 miesiące temu
    Bo ona jest przemądrzała :) wszystkich krytykuje i wszystko ! Nawet super kanapki Moniki, naprawdę.
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    Wcale że nie !
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    To już nie będę 🥺
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    Grafi przebijesz ,, piątkę ,, 🖐️
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    🙏
  • drzewo herbaciane 2 miesiące temu
    🫂 ja i Grafi

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania