Mowa nienawiści
Zygmunt Jan Prusiński
MOWA NIENAWIŚCI
Od lat to słucham i nie mogę
zrozumieć - gdzie jest ta mowa
nienawiści - tupię nóżką
bo mam jedną lewą
kto wie o tym to wie
ale nie będę reklamował
dżdżownice nie mają oczu i żyją.
Jak byłem bardzo młodym
pierwszy raz na 100 metrów
przebiegłem 11,4 na stadionie w Chorzowie
potem (skrzydła życia) ukierunkowały
zupełnie gdzie indziej - zaczęły dziewczyny
mnie zaczepiać i uczyć co to jest seks...
To były lata wstydliwe
dorosłem w tych poczynaniach
jak śmieszny wróbel na gałęzi
karmiłem go resztkami z obiadu.
Przylatywał na parapet w kuchni
i tak się cieszył i ja się cieszyłem
że mam przyjaciela ćwierkającego.
Dałem mu na imię Anatol i tak go wołałem
po imieniu - a on zatańczył jak gwiazda
a ze stawu chór w tonacji nie zwlekał.
Czy coś dopisać upiększyć ów rozdział
sklejam obrazki do zeszytu jam poeta zapomniany.
26.04.2025 - Ustka
Sobota 11:35
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania