Mówią, że rozmiar nie ma znaczenia

Zarzucają mi, że to nie poezja, a proza,

i choć opisuję plastycznie, nagrody nie dostanę.

Cóż.

 

Była tam taka jedna – niedawna moja rehabilitacja.

Gdzieś. Sam byłem zdziwiony, że aż taki wypas.

Miała na imię, zapominając o Rodo, Kasia. Dopowiem.

Trafiłem z przydziału, NFZ ponad wszystko.

 

Moje nowe biodro miało nie lada wyzwanie,

być normalnym znaczyło nie robić nic. A ja?

Piłem. Pani kawiarnia przytulała, a karta nie miała limitu.

Boże mój, jak ja żałuję, że mnie zabrali.

 

Ta jedyna miała imię, figurę i czas. Męczyła spacerami.

Podobno żyjemy by chodzić. Uważam inaczej, by spać.

Kasia, długonoga laska z wielkim poczuciem wartości.

A ja? Zakompleksiony kundel z kasą. Klasą też?

 

Umarłbym dla niej, twierdziła, że chemia to my, ale

na szczęście przyjechał jej mąż – nie uwierzycie –

jaki.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • MartynaM dwa lata temu
    Niski?
  • absynt dwa lata temu
    A jak myślisz? Wysoki, czy niski. To ma znaczenie? Zobacz na Polańskiego i jego laski...
  • MartynaM dwa lata temu
    absynt, ja tam lubię wysokich mężczyzn. Chyba bym się źle czuła przy niskim.
  • słone paluszki dwa lata temu
    Cytując Renatę Beger absynt ma oszałamiające "ku*wiki w oczach", które dodają centrymetrów?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania