Może dobro sypie ciernie
Długo się wiłem
Nieświadomie wepchnięty
Za niby złotą zasłonę
Tu bogate, piękne, pomniki
Wielkich ludzi, dobrych bohaterów
Tu pomysły że mi też
By może taki mogli zbudować
Lecz złoto, choć błyszczy w oku
To tylko w moim oku błyszczy
To ten pomnik je dotyka
I nie mowi jasno czy to
Jednak nie miedź posypana brokatem
Czy nie spadły
przez tych bohaterów właśnie
Na świat ciernie
A wystarczył jeden ruch
Co za zasłoną się nazywał ''zakazany"
Pójść w drzwi z podpisem
Wielkich czynów nie dokonać
Żadnych ludzi nie ratować
I prosta przede mną do raju droga
Po której krocząc
Złoto aż głaszcze moje stopy
Z każdym krokiem
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania