Może dobro sypie ciernie

Długo się wiłem

Nieświadomie wepchnięty

Za niby złotą zasłonę

Tu bogate, piękne, pomniki

Wielkich ludzi, dobrych bohaterów

Tu pomysły że mi też

By może taki mogli zbudować

Lecz złoto, choć błyszczy w oku

To tylko w moim oku błyszczy

To ten pomnik je dotyka

I nie mowi jasno czy to

Jednak nie miedź posypana brokatem

Czy nie spadły

przez tych bohaterów właśnie

Na świat ciernie

A wystarczył jeden ruch

Co za zasłoną się nazywał ''zakazany"

Pójść w drzwi z podpisem

Wielkich czynów nie dokonać

Żadnych ludzi nie ratować

I prosta przede mną do raju droga

Po której krocząc

Złoto aż głaszcze moje stopy

Z każdym krokiem

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania