Lepsza niż pierwsza część. Mniej mi się już "Mroczny" z Davidem kojarzy. Całkiem spoko. BOgaty zakres słów, to u Ciebie standard, jednak w kilku miejscach (jednym przynajmniej) nadmiar "się". ALe i tak, git.
Can Trudniejszy fragment od jedynki, więcej zajął mi czasu. Jak widzę z dobrym skutkiem, co mnie bardzo cieszy.:)
Z ''się'' ciągle mam pod górkę, próbuję znaleźć na to rozwiązanie. :)
Dzięki i pozdrawiam. :)
Jeszcze raz przeczytałem. Zapewne nie ostatni. Skoro chcesz, to się wtrynię. A Ty zdecyduj.
"Alejka była wąska i kręta" Drugą stronę, spowijała gęsta mgła. {bez się} ''potrząsnął sakwą'' ''Panie! W tym morzu...
Na dziedzińcu, widniała fontanna z mosiądzu, pokryta zielonym nalotem. Kobieta... '' teraz na lokaja, który to w bezbarwnej..
Uniosła naczynie wyżej. Plusk ostatnich kropli, rozbity o gładką taflę wody, ustał na dobre.
{chodziło mi o - pozbycie - się.
Obadaj według Siebie. Pozdrawiam.
Coraz ciekawiej i mroczniej.
Tak mi mocno zazgrzytało " żywopłot zasnął w głęboki sen," - żywopłot zapadł w głęboki sen lub żywopłot zasnął głębokim snem. 4+
Pozdrawiam.
"Fontanna na dziedzińcu z mosiądzu" - fontanna jest mosiężna, czy dziedziniec?
Ogolnie cały ten akapit jest niezrozumiale napisany:
"Szli w jego stronę, rozglądając się po okolicy. Fontanna na dziedzińcu z mosiądzu pokryta była zielonym nalotem, kobieta wylewająca z wazy wodę, obróciła twarz na której wykuty był smutny grymas. Uniosła naczynie wyżej, szum wody ustał, plusk ostatnich kropli, rozbił się o prostującą się taflę wody. Przeszli obok niej bezszelestnie, nie spuszczając z niej wzroku."
Przecinki, Szu. Sens się traci, za dużo w domyśle, zbyt mało klarowne. Jadę dalej.
Robak:
"- Pójdziemy w dół, za tymi żebrakami. Potrząsną sakwą, z której wysypał na ziemię kilka srebrnych monet." brakuje myślnika i chyba ma być 'Potrząsnął'?
W sumie mam to samo zastrzeżenie, co ostatnio. Niektóre zdania przedzieliłabym na dwa albo dorzuciła jakieś 'i'.
Pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu, ale czytam dalej. I zostawiam pinteczkę.
Komentarze (16)
Z ''się'' ciągle mam pod górkę, próbuję znaleźć na to rozwiązanie. :)
Dzięki i pozdrawiam. :)
"Alejka była wąska i kręta" Drugą stronę, spowijała gęsta mgła. {bez się} ''potrząsnął sakwą'' ''Panie! W tym morzu...
Na dziedzińcu, widniała fontanna z mosiądzu, pokryta zielonym nalotem. Kobieta... '' teraz na lokaja, który to w bezbarwnej..
Uniosła naczynie wyżej. Plusk ostatnich kropli, rozbity o gładką taflę wody, ustał na dobre.
{chodziło mi o - pozbycie - się.
Obadaj według Siebie. Pozdrawiam.
Tak mi mocno zazgrzytało " żywopłot zasnął w głęboki sen," - żywopłot zapadł w głęboki sen lub żywopłot zasnął głębokim snem. 4+
Pozdrawiam.
Ogolnie cały ten akapit jest niezrozumiale napisany:
"Szli w jego stronę, rozglądając się po okolicy. Fontanna na dziedzińcu z mosiądzu pokryta była zielonym nalotem, kobieta wylewająca z wazy wodę, obróciła twarz na której wykuty był smutny grymas. Uniosła naczynie wyżej, szum wody ustał, plusk ostatnich kropli, rozbił się o prostującą się taflę wody. Przeszli obok niej bezszelestnie, nie spuszczając z niej wzroku."
Przecinki, Szu. Sens się traci, za dużo w domyśle, zbyt mało klarowne. Jadę dalej.
"- Pójdziemy w dół, za tymi żebrakami. Potrząsną sakwą, z której wysypał na ziemię kilka srebrnych monet." brakuje myślnika i chyba ma być 'Potrząsnął'?
W sumie mam to samo zastrzeżenie, co ostatnio. Niektóre zdania przedzieliłabym na dwa albo dorzuciła jakieś 'i'.
Pierwsza część bardziej przypadła mi do gustu, ale czytam dalej. I zostawiam pinteczkę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania