"Wstawaj! - nadeszła twoja kolej. " -siniorita Big Szu, a gdzie kreska przed "wstawaj" ?
"- Przymierzył najpierw jego koszulę. Nie czekając na podwładnego zdarł mu ją z pleców. Grudy na całych ramionach i wystające żyły pulsowały w rytm uderzeń bębnów. Czerwona powłoka, płonęła swoją barwą." - a tu z kolei, jawi mi się narracją. No chyba, ze czegoś nie rozumiem. Jeśli dobrzerozumiem, to kreska zbędna.
"- Jaką ma krew, jest czystej rasy, mięsożerny? Dopytywał lokaj wciskając się w nowy nabytek." - kreska po mięsożerny i dalej "dopytywał" z małej.
"Dokarmiany był dżdżownicami i resztkami z martwych zwierząt. Gospodarz uśmiechnął się szyderczo. A oprócz tego, specjalnym nawozem dla mało żyznej gleby. " - tu znów wygląda na przemieszanie narracji z dialogiem. Dla mnie to powinno, jeśli dobrze rozumuję, być tak.
- Dokarmiany był dżdżownicami i resztkami z martwych zwierząt. - Gospodarz uśmiechnął się szyderczo. - A oprócz tego, specjalnym nawozem dla mało żyznej gleby.
"Niezgodność Panie była zbyt duża, odszedł do matki ziemi." - brak wyszczególnienia dialogowego.
Ok. Od strony treści, nasączenia brudem, jak zwykle krwiście i obrazowo, ale zbyt dużo wahań w należytym zapisie, by była piątka.
Zresztą, nie chciałabyś takiej piątki. Chujem bym był, jakbym taką wklepał.
Cztery
Can Załamie się kiedyś nerwowo przez te dialogi. Nie chciałabym takiej piątki, doceniam uczciwe podejście do sprawy. :) Będę starać się dalej trenować zapis. Dzięki wielkie. :)
Nie odbiega od trzech poprzednich. Bierz pod uwagę, że bardzo lubię Twój styl, a zatem, mój osąd będzie zawsze ciutkę - nieobiektywny.
To tak jak z muzyką.
Wciśnięty w kąt, siedział skrępowany z.......''z pomiędzy dziurawych desek'' - tz przez dziury czy szpary między?.... Obadaj
Resztę Canulas już.. Tak czy siak daje - 4,5
Dekaos Na tym etapie muszę się zatrzymać. Naniosę jeszcze poprawki i dalej zobaczę, co z tym zrobić.
Co do oceny, rozumiem Twój punkt odniesienia. :) Dzięki i pozdro. :)
"Panie to będę ja we własnej osobie, po chwili oczy młodego mężczyzny rozbłysły. Koszula opadła na jego ramiona. Usta drgały, konwulsyjne drgawki wstrząsnęły całym ciałem."
Tak trochę w klimacie Marg, nie wiadomo co kto mówi i kiedy...
Lubię wszakże ten turpizm, śmierć i beznadzieję w płaszczyku mroku. Mrrr!
Robaki:
"- Panie to będę ja we własnej osobie, po chwili oczy młodego mężczyzny rozbłysły. Koszula opadła na jego ramiona. Usta drgały, konwulsyjne drgawki wstrząsnęły całym ciałem." - brak myślnika/akapitu
"- Niezgodność Panie była zbyt duża, odszedł do matki ziemi. Połączenie z duchem roślin było niemożliwe. Czarne ślady po nim, skierowane w stronę pola zanikały. Lokaj wygładził jutowy worek, schował należące wcześniej odzienie do ciepłokrwistego mięsożercy." - brak myślnika.
Wydaje mi sie że gdzies jeszcze brakowało, ale nie mogę już znaleźć.
Zostawiam 5, lecę do następnej części.
Trochę dziwne że ucina myślniki. Spróbuj z tego programu skopiować do notatnika i dopiero wrzucić na stronę. Możliwe że ten program dokleja jakieś syfy do znaków interpunkcyjnych, zmieniając je na swoją modłę, a potem przy kopiowaniu znak jest jakoś dziwnie zakodowany. Notatnik powinien wyczyścić cały syf. Jeśli tego nie zrobi, to znaczy, że program zżera myślniki na stałe i gdzie byś nie skopiował nie uda ci się ich przenieść.
Pozdrawiam.
Szu, nie było mnie kilka godzin i nie wiem czy wstawiłaś ponownie i znów usunęłaś?
Czytam, ale nie zostawiam komentarzy, bo mnie wyrzuca ze strony. Może teraz się uda :)
,,Fontanna na dziedzińcu z mosiądzu pokryta była '' - tu napisałabym: Miedziana fontanna na dziedzińcu pokryta była...
,,za długie kołtuny. Odsłonięte jej lico,'' - za długie kołtuny. - Odsłonięte jej lico, - bo tu już narracja
,,- Przydałaby się skóra. Rozglądał się po zgromadzonych, '' - - Przydałaby się skóra. - Rozglądał się po zgromadzonych, - spacja, bo zaczyna się narracja
,,Przymierzysz najpierw jego koszulę. Nie czekając'' - -Przymierzysz najpierw jego koszulę. - Nie czekając - myślnik na początku, bo to wypowiedź i przed ,,Nie'', - bo początek narracji
,,Dokarmiany był dżdżownicami'' - tu też myślnik na początku wypowiedzi
,, sieeę nim odddpowiednio. Zagrzmiał tak '' - sieeę nim odddpowiednio. - Zagrzmiał tak - tu myślnik przed zagrzmiał, bo zaczyna się narracja
,,Nora'' - norę wypełniał
Ciekawa jestem, co wyrośnie z tego maleństwa :)
Wspaniała robota. Jest tyle wstrętków i obleszków, że ach :) Porzygać się można :) Super :)
Karola To jest moje drugie dłuższe opowiadanie. Zrobiłam masę błędów w dialogach, ale było warto spróbować.
Mam powody do radości czytając Twój komentarz. :) Co dalej z maleństwem, jeszcze nie mam sprecyzowanego planu. Zaczęłam pisać dalszą historię i tak utknęłam w polu. :)
Ogromnie dziękuję za poświęcony czas. :) Pozdrawiam :)
Szudracz, dialogi po czasie się same piszą. Nie myśląc o tym, wiesz, gdzie co wstawić. Jak na drugi tekst, nie jest wcale źle - od czegoś trzeba zacząć. Tu bardzo na plus fabuła, brawo :)
Czytam i muszę przyznać, że to do bólu, krwiste i makabryczne, czasami wręcz obrzydliwe - mam na myśli opisy. Przyznam szczerze, że nie do końca przemawiają do mnie tak ostre klimaty. To taka jakby rząd nieboszczyków puszczonych w ruch. Jest to dla mnie dość ciekawe doświadczenie - czytanie takich tekstów. Ni oceniam, bo nie czuje sie na siłach, ale przeczytałem z dużą ciekawością. Czy to horror, czy jakaś odmiana fantasy ? Pisze fantasy, ale całkiem inne więc dlatego zapytanie.
Ozar Zdaję sobie sprawę, że drastyczne opisy mogą zniechęcać, naturalna sprawa.
Pomimo tego ważne jest dla mnie, że wzbudziło u Ciebie ciekawość.
Nie mam zielonego pojęcia, jaki to gatunek literacki. :)
Dziękuję za wizytę i pozostawione odczucia.
Pozdro.:)
Komentarze (25)
"- Przymierzył najpierw jego koszulę. Nie czekając na podwładnego zdarł mu ją z pleców. Grudy na całych ramionach i wystające żyły pulsowały w rytm uderzeń bębnów. Czerwona powłoka, płonęła swoją barwą." - a tu z kolei, jawi mi się narracją. No chyba, ze czegoś nie rozumiem. Jeśli dobrzerozumiem, to kreska zbędna.
"- Jaką ma krew, jest czystej rasy, mięsożerny? Dopytywał lokaj wciskając się w nowy nabytek." - kreska po mięsożerny i dalej "dopytywał" z małej.
"Dokarmiany był dżdżownicami i resztkami z martwych zwierząt. Gospodarz uśmiechnął się szyderczo. A oprócz tego, specjalnym nawozem dla mało żyznej gleby. " - tu znów wygląda na przemieszanie narracji z dialogiem. Dla mnie to powinno, jeśli dobrze rozumuję, być tak.
- Dokarmiany był dżdżownicami i resztkami z martwych zwierząt. - Gospodarz uśmiechnął się szyderczo. - A oprócz tego, specjalnym nawozem dla mało żyznej gleby.
"Niezgodność Panie była zbyt duża, odszedł do matki ziemi." - brak wyszczególnienia dialogowego.
Ok. Od strony treści, nasączenia brudem, jak zwykle krwiście i obrazowo, ale zbyt dużo wahań w należytym zapisie, by była piątka.
Zresztą, nie chciałabyś takiej piątki. Chujem bym był, jakbym taką wklepał.
Cztery
To tak jak z muzyką.
Wciśnięty w kąt, siedział skrępowany z.......''z pomiędzy dziurawych desek'' - tz przez dziury czy szpary między?.... Obadaj
Resztę Canulas już.. Tak czy siak daje - 4,5
Co do oceny, rozumiem Twój punkt odniesienia. :) Dzięki i pozdro. :)
Tak trochę w klimacie Marg, nie wiadomo co kto mówi i kiedy...
Lubię wszakże ten turpizm, śmierć i beznadzieję w płaszczyku mroku. Mrrr!
Dziękuję za wszystkie spostrzeżenia i miło, że podobają Ci się takie mroczne klimaty. Pozdrowienia. :)
:)
"- Panie to będę ja we własnej osobie, po chwili oczy młodego mężczyzny rozbłysły. Koszula opadła na jego ramiona. Usta drgały, konwulsyjne drgawki wstrząsnęły całym ciałem." - brak myślnika/akapitu
"- Niezgodność Panie była zbyt duża, odszedł do matki ziemi. Połączenie z duchem roślin było niemożliwe. Czarne ślady po nim, skierowane w stronę pola zanikały. Lokaj wygładził jutowy worek, schował należące wcześniej odzienie do ciepłokrwistego mięsożercy." - brak myślnika.
Wydaje mi sie że gdzies jeszcze brakowało, ale nie mogę już znaleźć.
Zostawiam 5, lecę do następnej części.
Pozdrawiam.
Dziękuję za radę i pozdrawiam. :)
Czytam, ale nie zostawiam komentarzy, bo mnie wyrzuca ze strony. Może teraz się uda :)
Dziękuję, że czytasz. :)
,,za długie kołtuny. Odsłonięte jej lico,'' - za długie kołtuny. - Odsłonięte jej lico, - bo tu już narracja
,,- Przydałaby się skóra. Rozglądał się po zgromadzonych, '' - - Przydałaby się skóra. - Rozglądał się po zgromadzonych, - spacja, bo zaczyna się narracja
,,Przymierzysz najpierw jego koszulę. Nie czekając'' - -Przymierzysz najpierw jego koszulę. - Nie czekając - myślnik na początku, bo to wypowiedź i przed ,,Nie'', - bo początek narracji
,,Dokarmiany był dżdżownicami'' - tu też myślnik na początku wypowiedzi
,, sieeę nim odddpowiednio. Zagrzmiał tak '' - sieeę nim odddpowiednio. - Zagrzmiał tak - tu myślnik przed zagrzmiał, bo zaczyna się narracja
,,Nora'' - norę wypełniał
Ciekawa jestem, co wyrośnie z tego maleństwa :)
Wspaniała robota. Jest tyle wstrętków i obleszków, że ach :) Porzygać się można :) Super :)
Mam powody do radości czytając Twój komentarz. :) Co dalej z maleństwem, jeszcze nie mam sprecyzowanego planu. Zaczęłam pisać dalszą historię i tak utknęłam w polu. :)
Ogromnie dziękuję za poświęcony czas. :) Pozdrawiam :)
Pomimo tego ważne jest dla mnie, że wzbudziło u Ciebie ciekawość.
Nie mam zielonego pojęcia, jaki to gatunek literacki. :)
Dziękuję za wizytę i pozostawione odczucia.
Pozdro.:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania