Helo, Szu :)
Takkkkkkkkk w końcu moje błagania zostały wysłuchane!
Yessssssssssssssssssssssssssss!
To jedziemy :> :> :>
"Przepychała się w wydrążonych tunelach na oślep sunęła przed siebie." - nie lepiej 'przepychając się (...)' ?
"Drobinki wlatując do przykrytej warstwą ziemi jamy wirując pod wpływem ciepłego oddechu opadając zakręciły mu w nosie." - Szu, obadaj takie coś może: 'Drobinki wlatywały do przykrytej warstwą ziemi jamy, wirując pod wpływem ciepłego oddechu. Opadając powoli, zakręciły mu w nosie." ? W tym zdaniu jest sporo czasowników i przedzieliłabym je tak trochę żeby zyskać więcej płynności.
"Teraz już wiesz czym byś się stał," - zjadło myślniczek
"Lokaju! - wyszeptał w nadziei," - i tu
"Lokaju! - Znajomy dźwięk " - i tuuu
"Tu jestem – ochrypłym głosem" - i tu
Nie, no weź, nie możesz zanadto skrzywdzić Mrocznego. Chyba się z tego wykaraska, co? Nie mogą go załatwić jakieś pułapkowe roślinki!
Fajne część, czekam na ciąg dalszy (o ile planujesz do tego fragmentu :P)
Pozdrowionka :)
Kim Udzielił mi się Twój entuzjazm. :)
Dzięki za pomoc, wprowadziłam zmiany. Przeoczyłam te nieszczęsne myślniki. :)
Przemyślę co zrobić z następnym etapem Mrocznego. :) Na chwilę obecną, pomysły są w stadium uśpienia. :)
Pozdrawiam :)
"Potrząsnął głową, nic już nie widział, oczy nabite na ostrze jak noże paluchy potwora zniknęły w ciemnych czeluściach dziury, w której spoczywał." - dooobree.
Chyba jeszcze bardziej zgniłe niż zazwyczaj. Błędów jak na lekarstwo. Spoko całkiem, Szu.
Ale uściślijmy od razu: Do Morsa startu nie ma.
Pozdro
Długimi mackami nacięte macki roślin - to już poprawiałem - Mroczny -7
Dalszy ciąg - od gwiazdki - poziom utrzymuje.
5→dałem rano, ale się spieszyłem. Akurat zerkłem i się objawiłaś.:~>))
Witam :)
"Przepychając się w wydrążonych tunelach na oślep sunęła przed siebie. " - i już mnie zaintrygowało
"O czymś rozmawiali, ale były to tylko rozciągnięte przez wiatr dźwięki." - ładnie ujęte
"Długimi ostrzami nacięte macki rośli" - roślin?
"że zdążył uciec z tego niefortunnego płożenia." - położenia?
Świetne to. Bardzo w moim guście i dobrze napisane. Lubię takie klimaty, kwieciste, soczyste słownictwo.
Bardzo mi się podoba. Super. Pozdrawiam :)
Agnieszka Cieszą takie słowa i motywują do dalszego pisania. Chociaż mam wrażenie, że czym dalej się zapuszczam w ten rejon, tym trudniej mi idzie. :)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. :)
Komentarze (13)
Takkkkkkkkk w końcu moje błagania zostały wysłuchane!
Yessssssssssssssssssssssssssss!
To jedziemy :> :> :>
"Przepychała się w wydrążonych tunelach na oślep sunęła przed siebie." - nie lepiej 'przepychając się (...)' ?
"Drobinki wlatując do przykrytej warstwą ziemi jamy wirując pod wpływem ciepłego oddechu opadając zakręciły mu w nosie." - Szu, obadaj takie coś może: 'Drobinki wlatywały do przykrytej warstwą ziemi jamy, wirując pod wpływem ciepłego oddechu. Opadając powoli, zakręciły mu w nosie." ? W tym zdaniu jest sporo czasowników i przedzieliłabym je tak trochę żeby zyskać więcej płynności.
"Teraz już wiesz czym byś się stał," - zjadło myślniczek
"Lokaju! - wyszeptał w nadziei," - i tu
"Lokaju! - Znajomy dźwięk " - i tuuu
"Tu jestem – ochrypłym głosem" - i tu
Nie, no weź, nie możesz zanadto skrzywdzić Mrocznego. Chyba się z tego wykaraska, co? Nie mogą go załatwić jakieś pułapkowe roślinki!
Fajne część, czekam na ciąg dalszy (o ile planujesz do tego fragmentu :P)
Pozdrowionka :)
Dzięki za pomoc, wprowadziłam zmiany. Przeoczyłam te nieszczęsne myślniki. :)
Przemyślę co zrobić z następnym etapem Mrocznego. :) Na chwilę obecną, pomysły są w stadium uśpienia. :)
Pozdrawiam :)
Chyba jeszcze bardziej zgniłe niż zazwyczaj. Błędów jak na lekarstwo. Spoko całkiem, Szu.
Ale uściślijmy od razu: Do Morsa startu nie ma.
Pozdro
Dobrze, że bardziej zgniłe, cieszy mnie to. :)
Dzięki, za odwiedziny. :)
Dalszy ciąg - od gwiazdki - poziom utrzymuje.
5→dałem rano, ale się spieszyłem. Akurat zerkłem i się objawiłaś.:~>))
Dzięki :)
"Przepychając się w wydrążonych tunelach na oślep sunęła przed siebie. " - i już mnie zaintrygowało
"O czymś rozmawiali, ale były to tylko rozciągnięte przez wiatr dźwięki." - ładnie ujęte
"Długimi ostrzami nacięte macki rośli" - roślin?
"że zdążył uciec z tego niefortunnego płożenia." - położenia?
Świetne to. Bardzo w moim guście i dobrze napisane. Lubię takie klimaty, kwieciste, soczyste słownictwo.
Bardzo mi się podoba. Super. Pozdrawiam :)
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. :)
Bardzo smaczne.
Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania