Mszywioły

pan o imieniu zaczynającym się na J

ma problem. uprał wszystkie ubrania, całą pościel,

nawet tapety. mimo to w mieszkaniu unosi się

woń. coś jakby pot w jajecznicy, oleisty,

wręcz klejowaty kiślun.

 

J. nie robi nic złego, jest szary, w zasadzie ledwie da się

odróżnić go od cienia

(bo i co to jest za osiągnięcie — mieć pracę, nie staczać się,

utrzymywać spieczone ryło na powierzchni.

ot, ledwie zameczek z klocków upchnięty w kieszonce

flanelowej koszuli. albo nieporadne światło, biurkowa

lampka z żarówką zamontowaną we wtyczce)

— a tu taki cios, nie wiadomo skąd.

los drwi z nieboraka.

 

pan J. zapomina, czym jest mało widzialny

woreczek, cicha podprzestrzeń umiejscowiona

w dużym pokoju, tuż nad dywanikiem.

że jest tam wielu takich jak on. równie obojnaczych.

tak samo mało ludzkich,

zamkniętych w swoich hermetyglach.

 

zlepiają się tam, formują dziwne struktury,

korpusy-połamańce, pełzające w powietrzu kolonie.

wydzielają swoisty zapach, oblepiają co tylko się da.

 

może to myszy,

capy,

skunksy zalęgły się pod tynkiem

 

albo w sieci gdzieś nie tak kliknął

na przykład zamówił po pijaku i bezwiednie

świeczkę o egzotycznym smrodzie,

trupie kadzidełko, nawinięty na drut

słupek ezoterycznego dymu

 

skopcił całe ustrojstwo, całkiem wyrzucił z pamięci

i musi teraz ponosić konsekwencje

 

co jest — zastanawia się J.

coś jest nie tak.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Jeśli to do mnie aluzja, to: pan J. pół roku nie prał ubrań i dwóch kocy i cały czas pachnie, bo: zażywa kąpieli i używa balsamów do ciała kupionych w "Rossmanie", pan J. we własnym mieszkaniu chodzi nago, pali papierosy i używa specjalnych świeczek zapachowych, pan J. pisze również czarnym długopisem na białym papierze prozę poetycką - na parapecie, pan J... Mam dalej pisać?

    Łukasz Jasiński
  • Florian Konrad 01.03.2022
    Nie, to nie do Pana aluzja. Nawet przez sekundę tak nie pomyślałem. Co za pomysł w ogóle, że mógłbym być na tyle arogancki, prostacki, bezczelny, że mógłbym być szmaciarzem, by opluwać i oczerniać kogokolwiek?!
    Poza tym - nie czytał Pan zbyt uważnie. Co pada w pierwszym wersie? "pan o imieniu zaczynającym się na J"
    IMIENIU, a nie NAZWISKU.
    Proszę zatem nie brać wszystkiego do Siebie, nie traktować osobiście. Mam nadzieję, że tym samym wyjaśniłem nieporozumienie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania