...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Lotos rok temu
    Ładny wiersz, kojarzy mi się trochę z moim, stary tekstem:

    jesień

    starsza pani przy stoliku
    popija kawę w rytmie
    opadających liści
    zbliża filiżankę do ust
    upłynniając czas
    wstaje nie dopijając
    /nie teraz jeszcze nie teraz/
  • Anonim rok temu
    Bo na wszystko jest odpowiedni czas. Odpowiednie teraz.

    Bardzo rytmiczny tekst, lubię go.
    Szczególnie upłynnianie czasu, które również i ja praktykuję :).
  • Wiersz ten przywodzi mi na myśl młodą kobietę siedzącą w domu na parapecie wyłożonym poduszkami w chłodną, lecz bezchmurną noc. Świadoma swej wartości, żyjąca w zgodzie ze sobą, popija herbatę, mrużąc oczy, z lekkim uśmiechem na ustach...

    Pozdrawiam 🙂
  • Anonim rok temu
    Tak.
    Często mruży oczy.
    Widzę i ja ją na tym parapecie.
    Tylko czasem siedzi tam w ciszy, słuchając swojej wartości, a czasem zasłuchuje się w "Starry Night.

    https://youtu.be/vp5qJlr4go0?si=VvfM3HMcvIbT1NY9
  • aksolotl rok temu
    ładnie.
  • Anonim rok temu
    Miło mi :)
  • Grisza rok temu
    Ładny. Nastrojowy. Mam tylko nadzieję, że filiżanka nie miała odłamanego uszka? 😉
  • Anonim rok temu
    Poradziłaby sobie i bez niego.
    Bez tego jednego.

    Tym bardziej, że w sumie uszka nie służą jedynie do słuchania i do trzymania :)
  • Grisza rok temu
    żyjącżycie, z tym uszkiem to tylko w nawiązaniu do "Gwieździstej nocy" i Vincenta... 😁
  • Anonim rok temu
    Grisza tak, tak. I Twoje nawiązanie bardzo Cię się udało. Natomiast też wywołało lawinę różnych pobocznych spostrzeżeń moich na tle tego pytania jako bodźca :)))
  • żyjącżycie🙂

    Jakże miło 'czytać Cię'... długo milczałaś.
    Po pierwszej strofce - pomyślałam o G. Klimcie i jego pocałunku/taki komplet kawowy, kupiłam swojej córce/klimtowskiej fanatyczce... ale wargi muskające gwieździstą noc - jak dla mnie są przepysznie ujęte, i choćby taka filiżanka była 'bezuszna'/ czy dosłownie, czy w przenośni... kawa czy herbata - zawsze będzie smakować wybornie.
    (Fajnie, że wróciłaś)

    Pozdrawiam serdecznie.
  • Anonim rok temu
    Tak... milczałam, bo to już tak zawsze chyba będzie, że cisza jest tą najpotężniejszą i najbardziej wolną przestrzenią do spędzania czasu wg mnie. Stąd znikam z różnych miejsc w objęcia ciszy, a potem czasem wracam.

    Natomiast sztuka ma to do siebie właśnie - muska bardzo dojmująco tych, którym zajdzie za skórę :)) także rozumiem Twoją córkę. I Ty jasne, że też :)

    No i miło mi, że Ci fajnie z mojego powrotu :)

    Serdeczności
  • Roma rok temu
    Cudownie przyjemne, będę wracać.
  • Anonim rok temu
    Wracaj, proszę, "czy wieloma barwami, czy w czarnym i białym" :)).
    To miłe, Roma.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania