Reggae.

Czasem mam wrażenie, że to tylko ja

znam te dźwięki.

Jeszcze w dzieciństwie właściwie, zamknięte w plastikowych

krążkach, podkradanych starszym braciom.

To było jak sakrament.

Bałem się niektórych treści, więc chowałem je przed mamą

w słuchawki,

czy z uchem przy głośniku nuciłem cicho wraz z nimi,

odtwarzając w głowie światy równoległe.

Wszystko stawało się stopniowo rytmem.

Intymnością sięgająca kręgosłupa, aż każdy krąg z osobna,

mógł zostać instrumentem.

 

To było tak moje, jak tylko człowiek może zawłaszczyć

cokolwiek, poza zasięgiem zmysłów.

Aż pojawiłaś się ty.

 

I powiedziałaś, że też lubisz.

Bo ja.

 

Z cyklu: Karma.

Listopad, 2021

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • madmike 01.11.2021
    Gratuluje Ci Jej, 55
  • Szalej. 01.11.2021
    Dziękuję. Hi five!
  • Powiem, że z każdym wersem lepsze. Fajnie zbudowane napięcie, natężenie, nasilenie…
    Podoba się!
  • Szalej. 02.11.2021
    :)
  • Szalej. 02.11.2021
    :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania