Muzyka i seks
Lubię to zdanie: – oczekiwanie, odjazd,
pełno ludzi, a ty bredzisz.
Nie ma siły na przyciąganie, grawitacja to
utkniecie na rogatkach: nic nie nadjedzie
a ty wciąż czekasz. Paryski pokój bez kibla,
twoje zawstydzenie.
Rozchylenie fikcji, pochylenie, smak ułudy:
to wszystko, czego tak bardzo nienawidzisz.
Nasz seks – lunatyczne oczarowanie, zwiędły mrok.
Mroczny sen.
Dlaczego wciąż czekam? Lubię przypływy,
które nie mają sensu. Moja fryzjerka dzwoni, by
umówić następne spotkanie. Ja pierdolę!
Jednak bredzisz…
Komentarze (4)
Nie wiem dlaczego mi się z niektórymi wierszami Trakla skojarzyło.
Oczywiście w wersji hard?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania