My
Łączą się kregi na pół
Przeplatają się w dół
Rozgałeziają się i znów lecą w róg
Tak jak myśli me
O tobie i o nas
Na przekór idą w las
By znów wrócić i to nie raz
Szczęście me jest jak lotos na tafli jeziora
Inne blade i szare moj jasny jak aureora
Lecz twój z nich wszystkich najpiekniejszy
Codziennie na niego spoglądam i myśle czyżby nie jest ważniejszy?
Puszczam cię wolno jak liść na wietrze
Ku górze pofrunie
I nigdy się nie dowiem, gdzie wyląduje

Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania