Myśl Twoja
Myśl Twoja
Wiem, już ze mną lepiej
Lepiej jest niż było
Jednak wciąż nieświadomie
Wciąż o nieznanych porach
Przychodzi do mnie
Uporczywie myśl Twoja
Wiem, żadnego z niej dobra
Czy korzyści jakiej
Nasyca mnie pustką
I istnienia brakiem
Powoli z serca mego
Kwiatów się pozbywa
Kwiatów tak zadbanych
Już więcej nie przybywa
Ich płatki opadają
Gdzieś pod stopy moje
Cała pamięć o nich
W zapomnieniu tonie
Myśl Twoja tak bolesna
Kłuje mnie głęboko
A łzy tak niespodzianie
Zapełniają moje oko
Łzy którymiś my złączeni
Gdzieś w mego pokoju przestrzeni
Razy parę tak się stało
Że nam słów tak było mało
Myśl Twoja - zabójczą się stała
Nie opuszcza mnie nocami
I gdy rankiem się rozbudzę
Bardziej moje serce rani
Wieczorami, południami
I całymi tygodniami
Jest gdzieś przy mnie
I w oddali
Jednak czasem ta myśl Twoja
Na mej twarzy jak ozdoba
Uśmiech pełen blasku tworzy
Jest początkiem pięknej zorzy
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania