Czuję tu dbałość o niebanalność wypowiedzi i próbę jej głębokości. I rzeczywiście, to o jabłku i dziecku wydaje mi się znakomite. Podoba mi się.
Pozdrawiam ?
Pobóg Welebor Dziękuję i szkoda, że będę musiała opuścić to miejsce. Atmosfera tu panująca źle wpływa na moje samopoczucie, jestem tu od wczoraj, a już próbowano mnie wciągnąć w jakieś awantury. To nie dla mnie. Pozdrawiam.
Pszczółko, ja mam wiedzieć, toż nawet twoich publikacji nie nawiedziłam?
Chciałaś trochę szumu zrobić i nie poszło, biedactwo? No i tak bywa czasami. Trudno.
Maja2298, wielka szkoda, może znajdziesz zdrowsze miejsce. Najbardziej na forach mądrzą się o wierszach ignoranci. Nie daj się zahukać. Jak chcesz, to możesz napisać do mnie na
welebor@o2.pl
Co prawda ostatni opowijczyk z którym korespondowałem, rzadki geniusz o nicku unikat, okazał się mieć manię prześladowczą i orzekł, że Go nienawidzę ?
Jednak zapraszam.
Pobóg Welebor Dziękuję, ale naprawdę po tym, co przeczytałam pod tekstem Atriskel, mam na myśli, twoje wywody na temat "podnoszenia do góry" zaczynam mieć wątpliwość, czy ktoś z tak słabą znajomością języka polskiego, może mieć jakakolwiek, pojęcie na temat poezji — doszłam do wniosku, że się myliłam na twój temat.
Bardzo poruszający wierszyk. Piszesz z głębi serca, dasz radę jak sama napisałaś.
Po co odchodzić, skoro ledwie zapukałaś. Obelgi wpuść jednym uchem i wypuść drugim- tu niestety są tacy, którzy boją się, żeby ktoś nie pisał lepiej niż oni. Ale są też tacy, którzy udzielają cennych rad i wskazówek. Pisz to co lubisz i jak lubisz. Krytyki zawsze były i zawsze będą. Nie wszystkim dogodzisz. Każdy kiedyś zaczynał i uczył się na własnych błędach...ja też tu od niedawna jestem i odkryłam jak piękna jest poezja właśnie tutaj.. kiedyś nie rozumiałam tego jak można się wzruszyć i płakać przy wierszu.. ale piękny wiersz porusza serce, duszę i wszystkie zmysły. Nie odchodź tylko dlatego,że dołowanie innych podnosi niektórym własne poczucie wartości. Jeśli lubisz pisać - pisz- rób to co kochasz.
Pozdrawiam :-))
A nie przyszło pani do głowy, że, może przyczyną tego, że pani teksty są słabe (pełne zaimkozy i innych tautologii) jest to, że pani wpuszcza krytykę jednym a wypuszcza drugim?
Maja2298 Chyba niejasno się wyraziłam. Inteligentne krytyki zjadam, przygotowuję z nich posiłek lub też nimi doprawiam, oblizuję się i dziękuję.
Natomiast szyderstwa, wyśmiewania, ironia sarkazm, manipulacja, kpiny, fałszywe porady itd
nie są nawet nieinteligentną formą krytyką- są natomiast wredniactwem, złośliwością, powodują przykrość czy też dołują, dobijają daną osobę, bo napewno nie działają motywująco, wyrządzają tylko szkodę- dlatego takie krytyki spuszczam z wodą w klozecie :-))
Maja2298 P. S. Gdyby ktoś nie wiedział czym jest tutaj słowo " posiłek " w powyższym moim komentarzu - wyjaśniam, że chodzi tu o teksty, które wystawiam na opowi
jakby stary przyjaciel pocierał mi ramiona,
a potem lekko stukając w plecy, mówił... -
ten fragment brzmi zbyt "technicznie", jakby nie chodziło o kontakt człowieka z człowiekiem, a człowieka z maszyną.
"Pocierał mi ramiona", stukał w plecy"?
Przydałoby się dodać tym słowom więcej miękkości. Może jakoś tak:
jakby stary przyjaciel pocierał dłońmi moje ramiona,
a potem lekko poklepując moje plecy, mówił...
Powtórzenie słowa "moje" nie przeszkadzałoby w takiej postaci. Przecież chodzi o bardzo osobistą sprawę, o "moje" życie, o pocieszanie i wspieranie właśnie "mnie":
Kolejne pytania, a ja jedyne
czego chcę to spokój ducha...
lepiej zapisać bez "ja":
Kolejne pytania, a jedyne
czego chcę to spokój ducha,
albo:
Kolejne pytania, a chcę jedynie
spokoju ducha.
Można też przekształcić całą strofę, upraszczając inne związki między wyrazami.
Masz teraz taki zapis:
Z zapachem, bez zapachu,
zwątpienia nocy nieprzespanej.
Kolejne pytania, a ja jedyne
czego chcę to spokój ducha,
wiec nie odpowiadając, patrzę w księżyc.
A gdyby krócej:
Z zapachem, bez zapachu,
zwątpienia nocy nieprzespanej.
Kolejne pytania. Nie odpowiadam.
Patrzę w księżyc.
W wierszu są drobne zgrzyty. Warto nad całością jeszcze troszkę popracować, bo treść bliska jest chyba każdemu, kto przynajmniej jednej nocy w swoim życiu poczuł, że to księżyc ze swoim milczeniem i spokojem jest najlepszym przyjacielem. I milczał, w samotności, wraz z nim.
— w spoczynku - ta fraza zupełnie od czapy, bo jak można czlowieka do jabłka porównać i dopatrywać się podobnych ran, to by znaczyło, że jabłko jest zdolne do ludzkich odczuć.
I co znaczy "samotna ciemność w spoczynku" - człowiek jest tą ciemnością czy samotność, a jesli samotność, to to dziwne byłoby, gdyby byla w ruchu...
Dziecko, które nie mogąc spać,
nieświadome, że trująca mgła,
którą wdycha to zwłoki jego rodziców. - tu znowu jakaś masakra, wprost z taniego horroru. Zatruta mgła przez zwłoki?
To kolejna stacja, na której
nie miałam zamiaru wysiadać. - skąd się wzięła stacja? Czy dotyczy wczesniejszej frazy z zatrutą mgłą?
Z zapachem, bez zapachu,
zwątpienia nocy nieprzespanej.
Kolejne pytania, a ja jedyne
czego chcę to spokój ducha,
wiec nie odpowiadając, patrzę w księżyc. - noce nieprzespane mają jakiś zapach? Jaki?
chcę spokoju ducha - a nie spokój ducha, bo duchy bywają niespokojne, tym bardziej kiedy żywi im dokuczają.
Czuję, że jego światło przechowuje
nieskończoną ilość tego spokoju,
jakby stary przyjaciel pocierał mi ramiona,
a potem lekko stukając w plecy, mówił:
Nie martw się. Dasz radę, wszytko będzie dobrze. - nie ma to jak pogadać z księżycem
I zrozumie, i wysłucha, i jeszcze pocieszy.
Za dużo się rozpisujesz Ropuszko. Nie o ciebie tutaj chodzi. Ty jesteś tylko narzędziem, którego użyłam, żeby poprzeć faktami moja opinie. Możesz spać spokojnie, nic Ci nie grozi.
Widzę, że nie spałaś... no cóż, w sumie masz o czym myśleć... wersze toporne, miejscami wręcz jakby ktoś ulomny na rozumie pisał, a proza też nie lepsza. Zero finezji, ot oderwalo się dziewczątko od pluga i za pióro chwyciło...
Komentarze (27)
Pozdrawiam ?
Dziękuję również ?
Chciałaś trochę szumu zrobić i nie poszło, biedactwo? No i tak bywa czasami. Trudno.
welebor@o2.pl
Co prawda ostatni opowijczyk z którym korespondowałem, rzadki geniusz o nicku unikat, okazał się mieć manię prześladowczą i orzekł, że Go nienawidzę ?
Jednak zapraszam.
Po co odchodzić, skoro ledwie zapukałaś. Obelgi wpuść jednym uchem i wypuść drugim- tu niestety są tacy, którzy boją się, żeby ktoś nie pisał lepiej niż oni. Ale są też tacy, którzy udzielają cennych rad i wskazówek. Pisz to co lubisz i jak lubisz. Krytyki zawsze były i zawsze będą. Nie wszystkim dogodzisz. Każdy kiedyś zaczynał i uczył się na własnych błędach...ja też tu od niedawna jestem i odkryłam jak piękna jest poezja właśnie tutaj.. kiedyś nie rozumiałam tego jak można się wzruszyć i płakać przy wierszu.. ale piękny wiersz porusza serce, duszę i wszystkie zmysły. Nie odchodź tylko dlatego,że dołowanie innych podnosi niektórym własne poczucie wartości. Jeśli lubisz pisać - pisz- rób to co kochasz.
Pozdrawiam :-))
Natomiast szyderstwa, wyśmiewania, ironia sarkazm, manipulacja, kpiny, fałszywe porady itd
nie są nawet nieinteligentną formą krytyką- są natomiast wredniactwem, złośliwością, powodują przykrość czy też dołują, dobijają daną osobę, bo napewno nie działają motywująco, wyrządzają tylko szkodę- dlatego takie krytyki spuszczam z wodą w klozecie :-))
a potem lekko stukając w plecy, mówił... -
ten fragment brzmi zbyt "technicznie", jakby nie chodziło o kontakt człowieka z człowiekiem, a człowieka z maszyną.
"Pocierał mi ramiona", stukał w plecy"?
Przydałoby się dodać tym słowom więcej miękkości. Może jakoś tak:
jakby stary przyjaciel pocierał dłońmi moje ramiona,
a potem lekko poklepując moje plecy, mówił...
Powtórzenie słowa "moje" nie przeszkadzałoby w takiej postaci. Przecież chodzi o bardzo osobistą sprawę, o "moje" życie, o pocieszanie i wspieranie właśnie "mnie":
Nie martw się. Dasz radę, wszytko będzie dobrze.
Kolejne pytania, a ja jedyne
czego chcę to spokój ducha...
lepiej zapisać bez "ja":
Kolejne pytania, a jedyne
czego chcę to spokój ducha,
albo:
Kolejne pytania, a chcę jedynie
spokoju ducha.
Można też przekształcić całą strofę, upraszczając inne związki między wyrazami.
Masz teraz taki zapis:
Z zapachem, bez zapachu,
zwątpienia nocy nieprzespanej.
Kolejne pytania, a ja jedyne
czego chcę to spokój ducha,
wiec nie odpowiadając, patrzę w księżyc.
A gdyby krócej:
Z zapachem, bez zapachu,
zwątpienia nocy nieprzespanej.
Kolejne pytania. Nie odpowiadam.
Patrzę w księżyc.
W wierszu są drobne zgrzyty. Warto nad całością jeszcze troszkę popracować, bo treść bliska jest chyba każdemu, kto przynajmniej jednej nocy w swoim życiu poczuł, że to księżyc ze swoim milczeniem i spokojem jest najlepszym przyjacielem. I milczał, w samotności, wraz z nim.
stare rany
samotna ciemność
— w spoczynku - ta fraza zupełnie od czapy, bo jak można czlowieka do jabłka porównać i dopatrywać się podobnych ran, to by znaczyło, że jabłko jest zdolne do ludzkich odczuć.
I co znaczy "samotna ciemność w spoczynku" - człowiek jest tą ciemnością czy samotność, a jesli samotność, to to dziwne byłoby, gdyby byla w ruchu...
Dziecko, które nie mogąc spać,
nieświadome, że trująca mgła,
którą wdycha to zwłoki jego rodziców. - tu znowu jakaś masakra, wprost z taniego horroru. Zatruta mgła przez zwłoki?
To kolejna stacja, na której
nie miałam zamiaru wysiadać. - skąd się wzięła stacja? Czy dotyczy wczesniejszej frazy z zatrutą mgłą?
Z zapachem, bez zapachu,
zwątpienia nocy nieprzespanej.
Kolejne pytania, a ja jedyne
czego chcę to spokój ducha,
wiec nie odpowiadając, patrzę w księżyc. - noce nieprzespane mają jakiś zapach? Jaki?
chcę spokoju ducha - a nie spokój ducha, bo duchy bywają niespokojne, tym bardziej kiedy żywi im dokuczają.
Czuję, że jego światło przechowuje
nieskończoną ilość tego spokoju,
jakby stary przyjaciel pocierał mi ramiona,
a potem lekko stukając w plecy, mówił:
Nie martw się. Dasz radę, wszytko będzie dobrze. - nie ma to jak pogadać z księżycem
I zrozumie, i wysłucha, i jeszcze pocieszy.
Cudowny inaczej wiersz. Brawo Ty!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania