Myśli zapomniane
Horyzont, rozległy, mglisty, niezbadany.
Mroczną ścieżką idę, przemyśleń posiadam mnóstwo.
Jak szklanka całkowicie zapełniona wodą,
jak kłębki puszyste nad głowami, porą deszczową.
Krok stawiając kolejny, cisza przenika,
zmieniając się z lekkim powiewem wiatru.
To chwila ulotna, zapominana nocą,
nową rozpoczynasz w rześkim powietrzu poranka.
Następne części: Myśli, jak bociany, które wracają
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania