na bezludziu
wybiło źródło
kroplami opada poddanie
burzy się pieni
fala za falą
nagły błysk razi
do ściemnienia tłuką się myśli
zanim zbierzesz
poprowadzą do otwartych furtek
a tam schyłek
w cieniu zatacza koło
od ust do słów
które odbierają chleb
Komentarze (8)
Dziękuję za komentarz.
Ja też nie wierzę, że ten tekst może być trudny, raczej pochachmęcony jak rozbite źródło, rozbijać to można atomy albo jaja na patelnię ?
jak sobie winszujesz, Twój wiersz i Twoja wizytówka, aha, miej na uwadze celne powiedzenie - dobra rada nie zawada ?
toteż podziękowałam Ci.
za którymi jest ''chleb''→za blisko, dlatego tak daleko→Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania