Na czerwonym dywanie
Jestem suką, ty też jesteś
suką, między nami wersy pisane
atramentem. Ktoś powiedział,
milczał inny, kiedy jad wsiąkał w skórę,
a krzyk zdychał. Tańczymy na rurze,
nie ma chwili na oddech, liczy się tylko
tu i teraz, dopóki ogień w oczach, na ustach
kurwy. Malujmy swoje wizerunki,
muzyka łagodzi obyczaje, może dorysuje nam korony
cierniowe i usłyszymy ''mniej niż zero''
Jestem suką, ty też jesteś suką, ja wiem - ty się uczysz,
pokonać mistrza.
A dzień pobiegł dalej, nawet nie zauważył, że ktoś
wyłączył radio.
Komentarze (8)
To chyba przez dywan, który zagłusza odgłosy awantury.
Widzę, że pozmieniałaś. Usunęłaś chyba jedną sukę (co chciałam zaproponować), ale coś jeszcze się chyba zmieniło w jej sąsiedztwie, bo nagle mocny w wymowie tekst traci nieco na dynamice.
Ogólnie - podoba mi się.
Dziękuję, że przyszłaś pod ten nieprzyzwoity wiersz.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania