na dłoni
cała o ciebie drży,
kiedy rozłupujesz toporkiem dębinę
na opał - dla niej.
śmiejesz się, mówisz: wariat!
jak zapałki rozwarstwiasz polana
- siły w rękach nie brakuje.
a ona nasłuchuje
tykania twojej zastawki –
śmieje się, drży.
powiedzieli, że lichy materiał,
że bawole - koniecznie ciąć.
rozpłatali
dwukrotnie na bloku.
a ty śmiejesz się.
układasz pocięte drewno,
gdy ona drży i rysuje
serce na dłoni.
________________
Wrzesień 2013
Komentarze (9)
Bywa, że też w pozytywną stronę narysowanych drgań. Chociaż czasami drzewa szkoda.
Pozdrawiam:)
Sorry za odautorskie tłumaczenie. :)
Można rzec, że osoba czytająca, wie tylko to, co napisane, ale nie to, co ma w głowie twórca.
A zatem owe pytanie→"co miał autora na myśli"→nie zawsze trafione:)
Nie zawiodł[a]ś - znowu gniot."
To przedszkolankowe: brakuje-nasłuchuje, i dwukropek gdzie nie pasuje, poezji nie toporkuje.
Zdaniem ekspertki:
"Grafomanka 4 godz. temu
To nie jest wiersz, to proza zapisana w wersach. Na dodatek bardzo słaba. Widać niewyrobione, nieznające szlifu piórko..."
"Grafomanka (.)
Wierszyczek z podstawówki, chociaż tam już lepiej piszą w starszych klasach... ale może ty też z podstawówki,"
Aby nie było to tamto, dla kretynki debilka jest literackim autorytetem jak dla tow. Nawrockiego
Batyr T. jego inspiracja, większa niż on sam dla siebie.
On tak toporkuje te polana jak zapalki trzynasty rok na tej zastawce!
Ciekawe co wyczytamy z 1900 roku...
Baczyńskiego kawałek liznęłaś. Ciekawe co wyczytamy z jubileuszowego 1925 roku...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania