Na górskim życia szlaku

Kiedyś gdy nadejdzie świt

umilknie wiatr ja będę iść

pośród tatrzańskich szlaków sam

a tyle dróg za nami

 

i pragnę tylko siły skał

by już nie tęsknić chcę mieć dość

niech mnie prowadzi surowy szlak

i gdzieś kamieni w oddali głos

 

niech spojrzy na mnie Morskie Oko

przychylnym wzrokiem poprowadzi dalej

ukłonię się do Czarnego Stawu

i już bez marzeń pójdę

zostawiając za sobą hale

 

przywita mnie może słońca błysk

jeśli halny zechce rozpędzić mgłę

bardziej samotny sięgnę szczytu Rys

wtedy zrozumiem jak życie jest nietrwałe

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Dekaos Dondi 30.01.2022
    Wojtas326↔Podoba mnie się ów teks, gdzieniegdzie rymy, też:)↔Pozdrawiam:)↔%
  • wojtas326 30.01.2022
    ha Dziękuję :)
  • MartynaM 30.01.2022
    " i pragnę tylko siły skał
    niech mnie prowadzi szlak
    gdzieś gdzie kamieni w dali głos
    wyśpiewa wolny takt

    Niewiarygodne, jaki piękny wiersz się tutaj ukrywa. Troszeczkę trzeba przy nim posiedzieć i wydobyć najlepsze.
  • wojtas326 15.02.2022
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania