Na horyzoncie

Gdy cisza przed burzą

wylicza entliczek pentliczek

i mówi wyraźnie

z wszystkiego cię jutro rozliczę

Gdy nie wiesz gdzie pójść

i dumasz w rozstaju dróg swoich

i wiesz, że to już

i znowu po trochę się boisz,

przycupnij w kąciku

i pomyśl nad Sensu wykładnią,

nie wstrzymuj oddechu

i nie myśl nad mową przesadną,

podsumuj z żałością,

nadzieją swój plecak wypakuj

a potem do góry

schodami prostymi do dachu

Tam czekaj minutkę,

podśpiewuj gdy czujesz się w biedzie

To długo nie potrwa…

 

ta winda cichutko już jedzie

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania