Poprzednie częścina koniec

Na koniec

nadchodzi czas wojen bardzo się boję

w kieszeni spodni ukryłem ołowiane naboje

czuję się potrzebny broń pasuje mi do ręki

 

nie chcę walczyć chcę żyć dla miłości to za mało

przyjdzie umrzeć w błotnistych okopach śmiało

z brudem pod paznokciami w stalowym hełmie

umrzeć młodo nie wypada co powie mama

 

kocham dzieci swoje kocham wszystkie dzieci

kto ochroni bezbronne tego się boję

 

na wojnie jest niewygodnie

przedsmak wojny w pigułce na poligonie

po to byśmy się nie lękali strach zażegnać

walczyć dzielnie dziękuję jak przetrwać

 

umierać za kraj zwiedzeni hasłom pozornym

na uchodźstwie zbudują rząd daremny

wręczą nagrody wmówią że wolność

walczymy za ojczyznę za tradycję

 

na niebie słonko świeci

na dobrych i złych żołnierzy

bohaterów podzielą medalami

posypią się kwiaty popłyną łzy

popłynie ropa gaz przewodami prąd

 

znów na leki będzie nas stać

połykać popijając wodą słowa

wzniosłe mądre popychacze do kolejnej wojny światowej

nienawiść w sercach płonie zimne dłonie

Następne częścina koniec na koniec

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania