Widzę to tak, jeśli rzeczywiście pointa dotyczy opcji self pub.
słowa jak zapałki
wystarczy iskra żeby zapalić
bez podziału na mniejszy ból albo zrozumienie
więc jesteśmy niczym pochodnie
na językach ona i on
w rozbujanych zapatrzeniach
w kartkach zapisanych do połowy
żalem bo brak
(choćby na marginesie)
tych skrzydeł w druku
wydanym za nocne zmiany
na zmywaku
____________
Jest lepiej niż poprzednio, bo pula rekwizytów powiązana tematem. O ile oczywiście dobrze odczytałam : )
A co drażni... przeskok z podmiotu zbiorowego (jesteśmy) - którego częścią z konieczności jest podmiot mówiący - na ni stąd ni zowąd wyizolowaną parę (ona i on). Dlaczego?
Nie ma uzasadnienia.
Puenta zupełnie od czapy, w systemie kapitalistycznym nie ma stanowiska na zmywaku, gdyż zmywak obsługiwany jest przez całą załogę zatrudnioną w kuchni, zmywak, czyli maszyna:
Online pewnie są, obiadów nie gotuje się w nocy, w nocy się śpi, no chyba że sylwester.
Ugotowany posiłek można podgrzewać maksymalnie dwie godziny, po dwóch godzinach nadaje się do wyrzucenia, no i gdzie są ci nocni goście? Zazwyczaj piją, a nie obiady jedzą.
sweeper, dziwne rzeczy piszesz.... na wsiach może i nie ma, ale w miastach tętni życie... zamiast pisać bzdety, skup się na tym wyszywaniu i innych robotkach ręcznych.
Będzie z korzyścią, przede wszystkim, dla twojej ignorancji.
Pokaż reastaurację w sieci, która wydaje gorące posiłki po 24 godzinie, ignorantką to ty jesteś, nie masz pojęcia o technologii produkcji żywności, przechowwaniu i EKONOMII!
Szpila, w każdym dużym mieście, o każdej porze można coś zjeść... nie bywasz widocznie. Trzeba ci zwiedzać trochę... bo z tej wsi, to niewiele widać.
Możesz z dziesięciu kont stawiać mi jedynki, obchodzi mnie to tyle, co wczorajsza kolacja... ale każdy powód, nawet najgłupsze, a może im glupszy, tym dla ciebie lepszy.
A teraz idź powlazic innym w cztery litery, lubię patrzeć jak wylażą z ciebie, komentarze z d**y...
Z lublina nie znaczy że w lublinie pracuję... mogę gdzie chcę.
Co za ciemnogród... wyjechało to do tych Szwabow, z jakiejś wiochy, bo ani to kultury nie zna, ani wychowane na poziomie... i lata z tymi komentarzami, jak zaczadzona.
A wstyd to już całkiem zatracilo, durne do potęgi.
Pokaż linki knajp, wiochmenko, hahahahaha. Nie pomogła metoda Goebbelsa? Chciałaś wmówić, że w restauracjach jada się obiady w nocy? A tu zonk, bo się nie jada ???
Uczepilo się jak rzep, co w połączeniu z niewiedzą, wypada komicznie, ale co można poradzić, że w nocy nie można jeść w restauracji, bo Szpila nie pozwala... i już!
EllVik, nie warto nawet odpisywać temu czemuś, to z jakiejś zapyzialej wsi być musi, bo ze wsi normalnej ludzie mają szersze horyzonty, a to jedynie ciasne ramy i ani kroku dalej...
sweeper czyli burger be, pizza be, dania obiadowe be... XD moze sprawdźmy definicję restauracji
https://sjp.pwn.pl/slowniki/restauracja.html
Ale jak to nie ma nic na temat posiłków jakie mogą lub nie mogą być w restauracji? ?
Idź się kłócić z ekspertami od języka polskiego ?
głupiaś niemiłosiernie, chodzi o technologię produkcji żywności i o reżim higieniczno-żywieniowy, inaczej funkcjonuje bar fast food, inaczej restauracja gotująca świeże potrawy, dobra, iĆ już, bo twoja głupota jest strasznie nużąca.
sweeper taaaaaa, a normy sanitarne są lepiej przestrzegane w Mc'Donaldzie niż w pięciogwiazdkowych restauracjach, nie według mnie, a według ludzi, którzy pracowali i tu i tu xD polecam się lepiej zapoznać z tematem, zanim znowu zaczniesz przyczepiać się do kogoś niesłusznie.
O przechowywaniu gotowych potraw i terminie przydatności do spożycia w restauracji słyszała? To niech książkę przeczyta, Wikipedia to za mało. W Macu jest żywność mrożona! W restauracji świeża!
Ta, jakby w każdej restauracji była świeża XD akurat kiedyś pracowałam dorywczo na zmywaku w restauracji i mało co było tam świeże, ale co ja tam wiem xd
Nie rozumiesz, o czym ja mówię, restauracje często muszą wyrzucać potrawy ze względu na reżim -higieniczno żywnościowy sałatki po kilku godzinach lądują w koszu. Mac ma mrożone i nie musi się martwić, smażą na bieżąco, zrozumiałaś w końcu? Chodzi o KOSZTA! Ekonomia, rozumiesz?
Bylam ostatnio w gruzinskiej restauracji. Robią wszystko wg zamówienia. Trzeba trochę poczekać, bo do każdego podchodzą indywidualnie i robią można powiedzieć "na oczach"
Restauracje dzisiaj, to nie to samo co było ileś lat temu... to raz, a dwa to nie wszyscy w nocy śpią, fajnie czasami wyskoczyć ze znajomymi.
Poza tym wiersz zupelnie o czym innym niż znajomość podstaw żywieniowych.
Aha, masz lacza za nieumiejętność przyjęcia krytycznych uwag, od dziś masz zawsze ode mnie lacza za niewyparzoną gębę też i niewyobrażalną głupotę. PoŁetka się znalazła, hahaahahah, no strasznie durna ?
W Sydney, mieście ponad pięć milionów mieszkańców, większość restauracji zamykają o 10 PM, niektóre są czynne do 11 PM, rzadko do północy, chyba że jakiś burdel na Kings Cross, a i tam nie sądzę, żeby serwowali gościom gorące posiłki do łóżka.
Jedynym wyjątkiem jest kasyno The Star Sydney gdzie można żreć na okrągło, 24 godziny na dobę, ale nie przypuszczam, żeby kucharze pracowali całą noc, więc chyba odgrzewają w mikrofalówce.
Niestety czasy szalonych paryskich nocy minęły dawno temu. Policja kontroluje centrum miasta w późnych godzinach i zwija zabawowy element na miejscu. ?
No u mnie też porządne restauracje pozamykane i miasto z prawie 1.5 milionami mieszkańców, no ale cóż, są tu ludzie, którzy w nocy jadają świetne obiady w świetnych restauracjach, szczęściarze ?
Co kraj, to obyczaj.
https://www.pyszne.pl/jedzenie-24h
Zachodnia cywilizacja zmierza w kierunku państwa policyjnego i mają ku temu powody. Po prostu nie jest tam tak bezpiecznie jak w "zaściankowej" Polsce:)
Józefie, ta wscieklizna nie ma nic wspólnego z otwartymi w nocy restauracjami, gdyby tego zmywaka zabrakło, to do czegoś innego by się przyczepila i piszczala.
Ma fazę na ośmieszanie siebie i nie ma co przeszkadzać...
"t(...) Tego talatajstwa, które sobie Szwaby wzięli i teraz, po zmroku, boją się z chałup wychodzić..." - Germanii sami są największa hołota. Ja się zdziwię, tym Arabom i Turkom, że tam wyjadają. Biedacy niewiedzą, co to za miejsce i naród.
Ty też nienawistnik ? A skąd wiesz, że hołota? A wiesz, że na klatce schodowej zostawia się paczki i nikt nie kradnie, w Polsce nie da rady, bo zaraz ktoś przywłaszczy.
To cały naród nazywasz hołotą, bo jacyś niewydarzeni turyści nie potrafią się zachować? To to samo, jak powiedzieć, że każdy Polak to złodziej i pijak, a taką mamy opinię w świecie, niestety ?
Szpilka Źle mnie zrozumiałaś; nigdzie nie pisałem, że cały naród. Mam przecież powinowatych Niemców. Chodziło mi, tylko że żadni turyści nie zachowują się gorzej nic Niemcy, ale innych to pouczają. Z resztą sama przyznałaś, jak nasz nazywają.
Szpilka jak się ludziom rozdaje to potem mamy takie niepracujące pokolenia. Myśleli, że imigranci, będą za nich zasuwać jak niewolnicy, a migranci cwani, też ten socjal wzięli, i teraz jest problem.
Na kogo zasuwać, jak to nieczytate i niepisate? no w cywilizacji trzeba coś robic albo się uczyć, albo pracować. Nikt ich na siłę do Niemiec nie zapędzil, a jak się dostaje gościnę w obcym kraju, to trzeba się przystosować do standardów tubylców, a nie pasożytować. Jakoś Polacy i inne nacje pracują i płacą podatki, tylko z wyznawcami Allaha problem.
Szpilka Przecież Niemcy sami wprowadzani programy ściągania imigrantów i obiecywania im złotych gór. A jak destabilizowało ich państwa, to Niemcy przyklaskiwały, z resztą teraz też to robią. Co do czytanie i pisanie, w Polsce prywatne szkoły przyjmują migrantów bez czesnego, a w Niemczech prawo zabrania ogólnie przyjmowania ich. Po po 10-tym roku życia, to tylko do zawoduwy. Jak się kogoś nie stłałci to potem, trudno potem mieć pretensje, że nie kumaty. Miłego meczu; komu kibicujesz?
Przecież to kraj otwarty na emigrację, każdy z krajów UE/EOG/Szwajcarii może wjechać i pracować, w innym przypadku potrzebna jest wiza.
Każdy kto opanuje język, może pracować w swoim zawodzie, nie ma tu żadnych złotych gór, czyste realia, kiedyś trzeba było robić nostryfikację dyplomu /kraje komunistyczne/, dziś nie trzeba.
Masz jakieś fałszywe informacje, edukacja państwowa jest bezpłatna, jest system kształcenia wieczorowego, jeśli ktoś chce się uczyć, zdobędzie w miarę dobre wykształcenie wyższe bez dużych nakładów finansowych. Szkoły prywatne to inna kategoria, trzeba mieć na nią pieniądze, nie wszyscy Niemcy dysponują gotówką, żeby prywatnie kształcić swoje latorośle. Nie wszyscy Niemcy są bogaci, tu pieniądze nie rosną na drzewach, ci, co coś mają, dorabiali się latami i pokoleniami.
Fachowiec w Niemczech to pan! Przede wszystkim robotnika się szanuje i docenia jego pracę i umiejętności. Fachowca stać na auto, urlop i wynajem mieszkania.
Słyszałeś, co się w niemieckich podstawówkach dzieje przez emigrantów, którzy w ogóle nie chcą się uczyć i nawet podstawówki nie kończą? Słyszałeś, że obniża się poziom, żeby tylko emigranci podołali i na nic się to zdaje?
A tu masz darmowy kurs niemieckiego, od zawsze powtarzam, że kto się chce uczyć, ten źródło wiedzy znajdzie darmo:
Szpilka mam (dalszych) siostrzeńców w szkole Niemieckiej, i lepszego źródła nie potrzebuję. To system bardzo szybkie segregowania uczniów. W Polsce każdy ma prawo się uczyć, że chce, nawet największy głąb. Nie twierdzę, że tutaj też nie ma przegięcia, ale trzeba wyśrodkować.
Nom, a potem same środki od kapusty, które języków obcych nie znają po licencjatach, po których dobrej pracy się nie dostanie, bo się wiedzy nie ma. W Wielkiej Brytanii nasze licencjaty to tylko pomaturalne. Ty masz siostrzeńców, a ja tu mieszkam i mam znajomków, których dzieci się wykształciły w systemie niemieckim.
Szpilka W Polsce pojechano z tymi fabrykami magistrów, ale ten Niemiecki z czteroletnią (zaczynaną od 6 roku życia) też jest głupi. Trzeba odrzucić wszystkie strojności.
A tu się zgadzam, że skrajności nie są dobre, ale jak się dzieciak uczyć nie chce, to niech uczy się zawodu, przecież po zdobyciu zawodu można zrobić maturę i studiować, nikt nikomu drogi do edukacji nie zamyka ?
Szpilka Dla niektórych lepszy jest zawód, ale dziesięć lat to za wcześnie żeby podjąć decyzję. W tedy każdy dzieciak chce być aktorem. Ja mam dysleksję i zapewne w kraju nad Odrą, wiele bym nie osiągnął.
No tak, ale potencjał intelektualny albo lenistwo można już u dzieciaka rozpoznać, w kapitaliźmie nie ma lekko, to walka o dobre miejsce w życiu, walki uczy się już od przedszkola. My zaś nawet nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego sposobu myślenia, a co dopiero postępowania.
Chyba są uczelnie, które przyjmują z dysklesją, matematyk np. nie potrzebuje dużo pisać ?
Szpilka Statystyki w Polsce pokazują, że nie ma korelacji między wynikami nauki w nauczaniu początkowym, a na studiach. Często dzieciaki, które szybko nauczą się czytać, potem stoją w miejscu. Dlatego etap selekcji musi być późniejszy.
Ciekawa gra słów na wstępnie. Ogólnie wiersz mi się podoba. Do problemu pracy na zmywaku nie będę się odnosił, gdyż, nie ma on znaczeniu przy ocenie tego utworu. Pozdrawiam 5
hahahaha, twoja niewymęczona - zapalać oczy na krzyk, hahahaha, no takiego kadłubka słownego to trudno wymyślić, musiałaś długo siedzieć nad tym wysrywem ?
Szpila, ty nic nie umiesz... prosty wiersz ciebie przerasta, chociaż piszesz go miesiąc, a satyrki, jak wiemy tylko z czterech liter i o czterech literach, ale może jak będziesz głośno o tej swojej wielkości piszczala, to jakichś matolkow przekonasz... kto mądry, tylko się pośmieje.?
tak, Marku, szczególnie gdy się innym zaleca, jak powinni postępować, a sememu jest się zwykłą świnią w ludzkim przebraniu:
MartynaM tydzień temu
Właśnie o to mi chodziło. Z szacunku dla drugiego człowieka trzeba pisać prawdę, bo co po tym że na zaprzyjaźnionym portalu, będą się ludzie chwalić jak durnie, kiedy zaniosą to gdzieś dalej i okaże się to plewami. Wtedy co? Złość, upokorzenie, wstyd?
Przecież nawet jak są błędy, wszystko można poprawić, tym bardziej kiedy ktoś podpowie, bo często coś nam umyka przez emocje, które towarzyszą przy pisaniu.
Nie wstyd poprawiać, ale już wstyd udawać że nie ma problemu, znaleźć kilka osób pochwalić ich, żeby z tym samym przyszli i wtedy zacząć nagonkę na kogoś, kto prawdę napisał lecz wyjątkowo niewygodną, bo krytyczną. A przecież nic tak nie uczy jak krytyka właśnie.
nie trolluj, ADWENT mamy, ty grzesznico zatwardziała! napisałam zwykły komentarz i sraczki dostałaś, bo to nie CHWALBA! gówno dostaniesz ode mnie, a nie chwalbę, ty kołtunie zakłamany!
Szpila, no i czego z tego nie rozumiesz?
Pewnie wszystkiego, bo na poezji znasz się, jak świnka na gwiazdach... metafora nie rozumiesz jej, wejść w nią nie potrafisz... jedynie prościzna i to źle napisana, dociera do twoich zwojów, bo przynajmniej wiesz o co chodzi...
No, i ten wierszyczek będziesz przytaczac, bo na konkurs pisany...???
Szpila, to ty dostawalas szczęścia za każdy pozytywny wpis, a za moj negatywny, bzika dostałaś i usunęłas te "dzieła wybitne" i się tu biegunkujesz od tamtej pory.
A ileś się musiala innych nachwalic za komentarzyk pochlebny...
Szpila, twoje satyry, to największe, prymitywne i prostackie dno, jakie przeczytalam na portalach. Jedynie Zdzislaw czasami też też poziom łapie, reszta ludzi z klasą pisze. Z klasą, o ktorej ty pojęcia nawet nie masz.
socjopatko, przecież jej pisanie też krytykowałaś, a do pięt jej nie dorastasz, ty albo masz zaYopa, albo totalną sklerozę i własnych łgarstw już nie pamiętasz. zapisuj sobie, stara krętaczko!
Szpila, akurat ją chwalilam za satyrę, co pewnie potwierdzi. Napisałam, że chociaż nie lubię satyry i to w głównej mierze przez ciebie, to właśnie ona pisze z klasą.
napisz lepsze, po co tu pyskujesz od godziny? pokaż świetne limeryki i moskaliki, udowodnij, że masz świetne pióro satyryczne, a jeśli nie potrafisz, to zwyczajnie stul pysk, że się tak dosadnie wyrażę.
Szpila, nie muszę pisać, żeby różnicę dostrzec. Ty prostackie masz podejście i piszesz jak chłop od pluga oderwany. Trzy Cztery natomiast pisze, jak ktoś obeznany z poezją. Ma wyczucie i nie pozwala sobie na prostactwo.
Zamiast tracić czas na obronę czegoś, czego obronić się nie da, czytaj Trzy Cztery i ucz się.
Może przy którymś czytaniu zrozumiesz swój błąd i prymitywizm.
I może zaczniesz pisać trochę lepiej, czego życzę.
no za durna jesteś na satyrę, nazwijmy rzeczy po imieniu, do tego jakaś ułomna, bo już wielu ci klarowało, na czym polega satyra rubaszna, Trzy Cztery też, a ty dalej nie rozumiesz.
a ja ci życzę dobrego lekarza, żeby odpowiednie leki dobrał do twojego zayopa ?
Szpilka, rubaszna a prostacka - no jest, moze niewielka, ale jest różnica. Ty piszesz tak, jak nawet mężczyźnie nie przystoi, a ty jeszcze zadowolona z siebie, chociaż żenada plynie nie strumieniem, ale wartką rzeką... i tu właśnie widać dokładnie brak tego wyczucia, które powoduje, że wystawiasz się na śmieszność.
Trzy Cztery tego nie robi. Ale to zależy od klasy piszącego. Prymityw nie pojmie nawet różnicy.
prostackie podejście? czy ty wiesz, głupia kobieto, co wypisujesz? przecież ty nawet matury nie masz i śmiesz tu o prostactwie perorować? kto tu prostak niewykształcony?
kołku, prostackie to nieporadne, pokaż, w którym miejscu moje fraszki są nieporadne. znowu napierdziałaś trollicznych bzdur, że tylko usiąść i zapłakać nad twoją głupotą.
No i jak nie masz pojęcia o moim wykształceniu, tak nie masz pojęcia o tym wyczuciu przy pisaniu satyry... u ciebie jest tylko prostactwo w pelnej krasie...
Zabolała prawda o tych twoich satyrkach, że aż się do bzdur posuwasz? Niech boli, może wreszcie zrozumiesz i skończysz z zenadą... chociaż wątpię. Ty tak prostactwem przesiąklaś, że nic tego nie zmieni.
Będziesz ryczeć, pisać jakieś idiotyzmy, a nauki nie wyciągniesz, bo zwyczajnie nie potrafisz.
Szpila, idź i poczytaj satyrę. Nawet jeśli nie da to efektów w postaci lepszego pisania, to może chociaż z tym prostactwem skończysz. Co byłoby z korzyścią dla czytających.
Nie ma nic gorszego niż wstydzić się za autora.
Komentarze (158)
Pozdrawiam również?
"żalem za brak skrzydeł
choćby na marginesie
wydanym drukiem za nocne zmiany
na zmywaku"
Hm. Żalem wydanym drukiem?
Marginesie wydanym drukiem?
Widzę to tak, jeśli rzeczywiście pointa dotyczy opcji self pub.
słowa jak zapałki
wystarczy iskra żeby zapalić
bez podziału na mniejszy ból albo zrozumienie
więc jesteśmy niczym pochodnie
na językach ona i on
w rozbujanych zapatrzeniach
w kartkach zapisanych do połowy
żalem bo brak
(choćby na marginesie)
tych skrzydeł w druku
wydanym za nocne zmiany
na zmywaku
____________
Jest lepiej niż poprzednio, bo pula rekwizytów powiązana tematem. O ile oczywiście dobrze odczytałam : )
A co drażni... przeskok z podmiotu zbiorowego (jesteśmy) - którego częścią z konieczności jest podmiot mówiący - na ni stąd ni zowąd wyizolowaną parę (ona i on). Dlaczego?
Nie ma uzasadnienia.
Zbiór poetów na przykład.
Tu, w sumie, do wielu rzeczy można się doczepic, jakoś nie weszlas na wyżyny, chyba po łebkach odczytalas?
Bo gdzie będzie/jest koniec poezji?
"Koniec poezji winien być niegramatyczny" - Rafał Wojaczek
https://probox.pl/kategoria-produktu/415/zmywarki-gastronomiczne-i-przemyslowe-do-naczyn
A jak w małej knajpce maszyny nie ma? To zmywają pomocnicy kucharza, którzy też gotują samodzielnie.
Ponadto w nocy nikt nie pracuje i nie gotuje posiłków, szef kuchi ogłasza fajrant zazwyczaj o 22 lub 23.
W małych knajpkach jedna osoba stoi za barem i wydaje posiłki, jak i zanosi do stolika, nie ma ukrytego bezrobocia - 3 osoby na jedno miejsce pracy.
Online pewnie są, obiadów nie gotuje się w nocy, w nocy się śpi, no chyba że sylwester.
Ugotowany posiłek można podgrzewać maksymalnie dwie godziny, po dwóch godzinach nadaje się do wyrzucenia, no i gdzie są ci nocni goście? Zazwyczaj piją, a nie obiady jedzą.
Będzie z korzyścią, przede wszystkim, dla twojej ignorancji.
Pokaż reastaurację w sieci, która wydaje gorące posiłki po 24 godzinie, ignorantką to ty jesteś, nie masz pojęcia o technologii produkcji żywności, przechowwaniu i EKONOMII!
Znów wielka połetka krytycznych uwag nie potrafi znieść? To niech te dzieła zakichane w szufladzie trzyma!
Gdzie, pokaż, w której w nocny można zjeść obiad, nie ma takich, bo to się nie opłaca!
Właśnie, doucz się, poniżej odpowiedź:
https://natemat.pl/240093,warszawa-dlaczego-restauracje-sa-tak-szybko-zamykane-godziny-pracy
W Wa-wie w nocy nigdzie nie zjesz... to ci rewelacja!
No pokaż linki knajp, w których można zjeść gorący posiłek w nocy. Nie znalazłaś? Odgrzewana pizza albo burger to fast food, a nie obiad.
Żadna rewelacja, że jesteś beznadziejnie głupia, wiem o tym od dawna ?
Możesz z dziesięciu kont stawiać mi jedynki, obchodzi mnie to tyle, co wczorajsza kolacja... ale każdy powód, nawet najgłupsze, a może im glupszy, tym dla ciebie lepszy.
A teraz idź powlazic innym w cztery litery, lubię patrzeć jak wylażą z ciebie, komentarze z d**y...
Nie coś, tylko OBIAD! Bo napisałaś o pracy na zmywaku, do wydawanie przekąsek niepotrzeby jest zmywak!
No i gdzie linki? Nie potrafisz udowodnić swojej tezy? No nie potrafisz, za durna jesteś, potrafisz tylko łżeć i userów obrażać.
Masz, restauracja Dubrovnik w Berlinie, czas zamknięcia: 22 godzina!
https://www.restaurant-dubrovnik-berlin-zehlendorf.de/
ty z Lublina? A jak się ma Lublin do Berlina, wiochmenko?
Środku od kapusty, stolik się zamawia online, jadasz burgery z przydrożnych bud, to masz stały dostęp ?
Całodobowa restauracja, 2 minuty szukania w necie ?
Z lublina nie znaczy że w lublinie pracuję... mogę gdzie chcę.
Co za ciemnogród... wyjechało to do tych Szwabow, z jakiejś wiochy, bo ani to kultury nie zna, ani wychowane na poziomie... i lata z tymi komentarzami, jak zaczadzona.
A wstyd to już całkiem zatracilo, durne do potęgi.
Trollico, wytrzyj pianę z gęby, bo znowu się z bezsilności zaplułaś, hahahaha i kompletną idiotkę z siebie zrobiłaś, jak zwykle zresztą ?
iĆ zapalić oczy na krzyk i zjeść obiad w nocy, w restauracji, hahahahahaha, co za środek od kapusty ???
Ale dobrze ci idzie, nie przerywaj... ?
Pokaż linki knajp, wiochmenko, hahahahaha. Nie pomogła metoda Goebbelsa? Chciałaś wmówić, że w restauracjach jada się obiady w nocy? A tu zonk, bo się nie jada ???
Uczepilo się jak rzep, co w połączeniu z niewiedzą, wypada komicznie, ale co można poradzić, że w nocy nie można jeść w restauracji, bo Szpila nie pozwala... i już!
???
Hahahahaha, no mnie to śmieszy, gdy ktoś tak publicznie w zaparte idzie, a może pracowałaś w nocy na zmywaku? Hahahahahaha ???
Do 24 godziny otwarta.
Zresztą nie wierzę, że w Berlinie się nie da w nocy zjeść... to aż śmieszne!
Zoomerko, nauczcie się czytać ze zrozumieniem.
Restauracja w Warszawie
✻
Godziny otwarcia:
Pon. – Ndz.: 12:00 – 24:00
—
Rezerwacja:
+48 579 759 138
info@piankaztanka.pl
Kołku, ty też sie nauczyć czytać i nie podpieraj się zoomerką, bo ona wszystko wie z Wikipedii:
Restauracja w Warszawie
✻
Godziny otwarcia:
Pon. – Ndz.: 12:00 – 24:00
—
Rezerwacja:
+48 579 759 138
info@piankaztanka.pl
To idź tam zjeść o drugiej w nocy.
A w ogóle to wy..j, trollico. Rodziców zmarłych mi oplułaś i przyszłaś tu zagadywać.
Byłaś tam w nocy, wiesz, co serwują, burgera?
No jest fast food - burger i pizza, to ma być obiad?
Kopytka? Krewetki to przystawka, kopytka zaś mogą być mrożone, wystarczy w mikrofali odgrzać, jaka to restauracja serwująca dania obiadowe?
Chrzanisz nie na temat, doczytaj sobie, potem głos zabieraj. Mowa była o restauracji, a nie o fast foodach.
https://sjp.pwn.pl/slowniki/restauracja.html
Ale jak to nie ma nic na temat posiłków jakie mogą lub nie mogą być w restauracji? ?
Idź się kłócić z ekspertami od języka polskiego ?
głupiaś niemiłosiernie, chodzi o technologię produkcji żywności i o reżim higieniczno-żywieniowy, inaczej funkcjonuje bar fast food, inaczej restauracja gotująca świeże potrawy, dobra, iĆ już, bo twoja głupota jest strasznie nużąca.
O przechowywaniu gotowych potraw i terminie przydatności do spożycia w restauracji słyszała? To niech książkę przeczyta, Wikipedia to za mało. W Macu jest żywność mrożona! W restauracji świeża!
Nie rozumiesz, o czym ja mówię, restauracje często muszą wyrzucać potrawy ze względu na reżim -higieniczno żywnościowy sałatki po kilku godzinach lądują w koszu. Mac ma mrożone i nie musi się martwić, smażą na bieżąco, zrozumiałaś w końcu? Chodzi o KOSZTA! Ekonomia, rozumiesz?
Restauracje dzisiaj, to nie to samo co było ileś lat temu... to raz, a dwa to nie wszyscy w nocy śpią, fajnie czasami wyskoczyć ze znajomymi.
Poza tym wiersz zupelnie o czym innym niż znajomość podstaw żywieniowych.
surówkę z pomidorów albo z sałaty mrożą, niebo w gębie, polecam!
Jedynym wyjątkiem jest kasyno The Star Sydney gdzie można żreć na okrągło, 24 godziny na dobę, ale nie przypuszczam, żeby kucharze pracowali całą noc, więc chyba odgrzewają w mikrofalówce.
Niestety czasy szalonych paryskich nocy minęły dawno temu. Policja kontroluje centrum miasta w późnych godzinach i zwija zabawowy element na miejscu. ?
No u mnie też porządne restauracje pozamykane i miasto z prawie 1.5 milionami mieszkańców, no ale cóż, są tu ludzie, którzy w nocy jadają świetne obiady w świetnych restauracjach, szczęściarze ?
https://www.pyszne.pl/jedzenie-24h
Zachodnia cywilizacja zmierza w kierunku państwa policyjnego i mają ku temu powody. Po prostu nie jest tam tak bezpiecznie jak w "zaściankowej" Polsce:)
Ma fazę na ośmieszanie siebie i nie ma co przeszkadzać...
Dzięki za komentarze.
Pozdrawiam
te, znowu gębę dorabiasz za prawdę? nie napisałam jak ty, że to wysryw, ale teraz będę, bo co tu wysrywami będziesz portal zaśmiecać ?
No i zajęcie masz, wierszy pisać nie umiesz, to chociaż wariackie komentarze...?
Ty też nienawistnik ? A skąd wiesz, że hołota? A wiesz, że na klatce schodowej zostawia się paczki i nikt nie kradnie, w Polsce nie da rady, bo zaraz ktoś przywłaszczy.
Marek, strasznie się Tobą rozczarowałam ?
wyjadają? żyją na koszt społeczeństwa, zwykłe pasożyty, ale takie bogobojne, z Bogiem na ustach po socjal.
Ten co w Boga wierzy, system socjalny jest dla ludzi, którym się w życiu noga powinie, opiera się na społecznej solidarności, nie na kiju i marchewce.
To cały naród nazywasz hołotą, bo jacyś niewydarzeni turyści nie potrafią się zachować? To to samo, jak powiedzieć, że każdy Polak to złodziej i pijak, a taką mamy opinię w świecie, niestety ?
Na kogo zasuwać, jak to nieczytate i niepisate? no w cywilizacji trzeba coś robic albo się uczyć, albo pracować. Nikt ich na siłę do Niemiec nie zapędzil, a jak się dostaje gościnę w obcym kraju, to trzeba się przystosować do standardów tubylców, a nie pasożytować. Jakoś Polacy i inne nacje pracują i płacą podatki, tylko z wyznawcami Allaha problem.
Mykam na mecz, ciao ?
Przecież to kraj otwarty na emigrację, każdy z krajów UE/EOG/Szwajcarii może wjechać i pracować, w innym przypadku potrzebna jest wiza.
Każdy kto opanuje język, może pracować w swoim zawodzie, nie ma tu żadnych złotych gór, czyste realia, kiedyś trzeba było robić nostryfikację dyplomu /kraje komunistyczne/, dziś nie trzeba.
Masz jakieś fałszywe informacje, edukacja państwowa jest bezpłatna, jest system kształcenia wieczorowego, jeśli ktoś chce się uczyć, zdobędzie w miarę dobre wykształcenie wyższe bez dużych nakładów finansowych. Szkoły prywatne to inna kategoria, trzeba mieć na nią pieniądze, nie wszyscy Niemcy dysponują gotówką, żeby prywatnie kształcić swoje latorośle. Nie wszyscy Niemcy są bogaci, tu pieniądze nie rosną na drzewach, ci, co coś mają, dorabiali się latami i pokoleniami.
Fachowiec w Niemczech to pan! Przede wszystkim robotnika się szanuje i docenia jego pracę i umiejętności. Fachowca stać na auto, urlop i wynajem mieszkania.
Słyszałeś, co się w niemieckich podstawówkach dzieje przez emigrantów, którzy w ogóle nie chcą się uczyć i nawet podstawówki nie kończą? Słyszałeś, że obniża się poziom, żeby tylko emigranci podołali i na nic się to zdaje?
A tu masz darmowy kurs niemieckiego, od zawsze powtarzam, że kto się chce uczyć, ten źródło wiedzy znajdzie darmo:
https://learngerman.dw.com/de/deutsch-lernen-neu/s-9095
Kibicowałam USA i wygrali ?
Nom, a potem same środki od kapusty, które języków obcych nie znają po licencjatach, po których dobrej pracy się nie dostanie, bo się wiedzy nie ma. W Wielkiej Brytanii nasze licencjaty to tylko pomaturalne. Ty masz siostrzeńców, a ja tu mieszkam i mam znajomków, których dzieci się wykształciły w systemie niemieckim.
Tu masz uniwersytet online:
https://www.deutschland.de/pl/topic/wiedza/kierunki-studiow-online-studia-wirtualne-w-niemczech
Aha, w Niemczech głąb na uniwersytet się nie dostanie, wielu studiuje w Austrii, bo tam ciut łatwiej dostać się na uczelnię.
A tu się zgadzam, że skrajności nie są dobre, ale jak się dzieciak uczyć nie chce, to niech uczy się zawodu, przecież po zdobyciu zawodu można zrobić maturę i studiować, nikt nikomu drogi do edukacji nie zamyka ?
No tak, ale potencjał intelektualny albo lenistwo można już u dzieciaka rozpoznać, w kapitaliźmie nie ma lekko, to walka o dobre miejsce w życiu, walki uczy się już od przedszkola. My zaś nawet nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego sposobu myślenia, a co dopiero postępowania.
Chyba są uczelnie, które przyjmują z dysklesją, matematyk np. nie potrzebuje dużo pisać ?
Ciao i udanego dzionka ?
Dzięki za komentarz
Pozdrawiam również
wszystko jedno co, byle chwalba, c'nie? a on chwali, bo się ciebie boi, jeszcze mu napiszesz pod opowiadankiem - wysryw albo sraczka ?
a twoja sraczka i wysryw, to pewnie do nosa nawiązują czy może do ucha, hahahaahahhahaha
hahahaha, twoja niewymęczona - zapalać oczy na krzyk, hahahaha, no takiego kadłubka słownego to trudno wymyślić, musiałaś długo siedzieć nad tym wysrywem ?
ty dłużej, bo twoje wysrywy z noska ???
czyli prosto, szybko i celnie, c'nie? też byś tak chciała, ale nie UMISZ ???
Jak zaczadzona gania za każdą moją publikacja i każdym komentarzem... zwyczajnie oszalała.
tak, Marku, szczególnie gdy się innym zaleca, jak powinni postępować, a sememu jest się zwykłą świnią w ludzkim przebraniu:
MartynaM tydzień temu
Właśnie o to mi chodziło. Z szacunku dla drugiego człowieka trzeba pisać prawdę, bo co po tym że na zaprzyjaźnionym portalu, będą się ludzie chwalić jak durnie, kiedy zaniosą to gdzieś dalej i okaże się to plewami. Wtedy co? Złość, upokorzenie, wstyd?
Przecież nawet jak są błędy, wszystko można poprawić, tym bardziej kiedy ktoś podpowie, bo często coś nam umyka przez emocje, które towarzyszą przy pisaniu.
Nie wstyd poprawiać, ale już wstyd udawać że nie ma problemu, znaleźć kilka osób pochwalić ich, żeby z tym samym przyszli i wtedy zacząć nagonkę na kogoś, kto prawdę napisał lecz wyjątkowo niewygodną, bo krytyczną. A przecież nic tak nie uczy jak krytyka właśnie.
już się tak nie błaźnij, przeczytaj SE swoje dzieło, jest się z czego pośmiać, hahahahaahah, ale literackie guano ???
MartynaM 21 min. temu
Jest poetką na portalach,
tak jej napisali,
po tym gdy ich wychwalała ,
to miodem oddali.
Uwìerzyla bez problemu,
w siebie zapatrzona.
No i teraz zwariowała,
po krytyce kona.
Wypisuje jakieś bzdety,
śmieje się jak głupia.
Ale tego nauczona,
że idzie po trupach.
Byle tylko wyżebrała,
jakieś miłe słowa,
pod kolejną wypociną,
gdzie rozum się chowa...?
nie trolluj, ADWENT mamy, ty grzesznico zatwardziała! napisałam zwykły komentarz i sraczki dostałaś, bo to nie CHWALBA! gówno dostaniesz ode mnie, a nie chwalbę, ty kołtunie zakłamany!
Pewnie wszystkiego, bo na poezji znasz się, jak świnka na gwiazdach... metafora nie rozumiesz jej, wejść w nią nie potrafisz... jedynie prościzna i to źle napisana, dociera do twoich zwojów, bo przynajmniej wiesz o co chodzi...
No, i ten wierszyczek będziesz przytaczac, bo na konkurs pisany...???
Ja mam gdzieś zdanie matolka. Proste chyba.
ten wierszyczek świadczy, że jesteś twórcze NIC, wczoraj zaś o fraszkach mUndrością błysnęłaś.
tobie zależy, aż sraczki dostajesz ze szczęścia, gdy ktoś pochwali, kołtun!
dobra, bezdomna, dość na dziś, ty jako walkoń możesz tu pytlować cały dzień, a ja mam ważne rzeczy do zrobienia.
ciao, bezdomna i bezchłopna ???
A co z fraszkami? Że mi się obyczajowki zwiazane z czterema literami zwiazane nie podobają? Ano nie, bo prostackie.
blabla, satyryczne beztalencie jesteś i z zawiści opluwasz innych, ty polski kołtunie!
A ileś się musiala innych nachwalic za komentarzyk pochlebny...
twoje to były wysrywy, a nie komentarze, można poczytać, jak chrzanisz bez sensu o maskalikach, noga stołowa jesteś, jeśli chodzi o satyrę.
a teraz mi tyłka więcej nie zawracaj, że też do mnie sie zawsze jakaś beznadziejnie glupia baba przypieprzy.
sraczki dostalaś za prawdę? bardzo mnie to cieszy, tylko całego portali nie zasraj ????
Bo zielonego pojęcia nie masz, a wyczucia zero!
socjopatko, przecież jej pisanie też krytykowałaś, a do pięt jej nie dorastasz, ty albo masz zaYopa, albo totalną sklerozę i własnych łgarstw już nie pamiętasz. zapisuj sobie, stara krętaczko!
Tak więc nie poszlo ci klamstwo.
odwal się, wałkoniu, niektórzy ludzie pracują, a nie bąki zbijają całymi dniami. poza tym, piertolca już dostałaś od wirtualu.
a kto krytykował jej wiersze, że to nie wiersze, bo metafor nie ma? Ernest bardzo wulgarnie pisał i uważałaś, że świetne i co, kołtunie?
osoba, która satyry nie potrafi pisać, nie zna się na niej, robi tu za krytyka, czy ty czytasz, co wypisujesz, czy zayop już całkiem rozum ci zmącił?
A Ernest niektóre opowiadania miał dobre, a niektóre słabe.
Z wulgaryzmami, ale z wyczuciem... ty nie masz w ogóle wyczucia i to jest tragedia.
napisz lepsze, po co tu pyskujesz od godziny? pokaż świetne limeryki i moskaliki, udowodnij, że masz świetne pióro satyryczne, a jeśli nie potrafisz, to zwyczajnie stul pysk, że się tak dosadnie wyrażę.
Zamiast tracić czas na obronę czegoś, czego obronić się nie da, czytaj Trzy Cztery i ucz się.
Może przy którymś czytaniu zrozumiesz swój błąd i prymitywizm.
I może zaczniesz pisać trochę lepiej, czego życzę.
no za durna jesteś na satyrę, nazwijmy rzeczy po imieniu, do tego jakaś ułomna, bo już wielu ci klarowało, na czym polega satyra rubaszna, Trzy Cztery też, a ty dalej nie rozumiesz.
a ja ci życzę dobrego lekarza, żeby odpowiednie leki dobrał do twojego zayopa ?
Trzy Cztery tego nie robi. Ale to zależy od klasy piszącego. Prymityw nie pojmie nawet różnicy.
prostackie podejście? czy ty wiesz, głupia kobieto, co wypisujesz? przecież ty nawet matury nie masz i śmiesz tu o prostactwie perorować? kto tu prostak niewykształcony?
weź tabletkę, bo zaczynasz gwiazdorzyć.
kołku, prostackie to nieporadne, pokaż, w którym miejscu moje fraszki są nieporadne. znowu napierdziałaś trollicznych bzdur, że tylko usiąść i zapłakać nad twoją głupotą.
No i jak nie masz pojęcia o moim wykształceniu, tak nie masz pojęcia o tym wyczuciu przy pisaniu satyry... u ciebie jest tylko prostactwo w pelnej krasie...
nie masz matury, bo literatury w ogole nie znasz, a każdy po maturze zna.
a ty nawet nie wiesz czego szukać, dlatego nawet skopiowac nie potrafisz. co za matoł bez matury.
Zabolała prawda o tych twoich satyrkach, że aż się do bzdur posuwasz? Niech boli, może wreszcie zrozumiesz i skończysz z zenadą... chociaż wątpię. Ty tak prostactwem przesiąklaś, że nic tego nie zmieni.
Będziesz ryczeć, pisać jakieś idiotyzmy, a nauki nie wyciągniesz, bo zwyczajnie nie potrafisz.
tak, tak, brak matury pyskowanie nie zastąpi, ciao, nie będę się pospolitować z kimś bez żadnej szkoły.
Nie ma nic gorszego niż wstydzić się za autora.
Papatki!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania