Na poły senne majaki (Dmitry Sokołow)

Nie wiem nic o Dmitrze. To tak, jakbym poznawał go na nowo.

...ale nawet nie wiem skąd one się wzięły.

 

Na poły senne majaki

 

Ja jestem...

Tak, to chyba pewne.

Najpewniejsze!

Uwaga, do wszystkich!

Ja jestem...

Nie chcę tak od razu.

 

To zbyt oczywiste.

Wyuzdane. Druga strofa.

Te myśli, chociaż nie!

O, nie myśli!

Apatia!

Pewno krańcowa.

Co widzę?

Nic, zdaje się,

żadnych naglących wyobrażeń!

A jednak tu jestem!

Sam.

To pewne.

Cicho, nikt nie słyszy.

 

Nikogo nie ma.

Pusto.

Bez rymów.

Dmitry Sokołow.

Zdaje się, że to ja.

Ha, to ja teraz?

 

Czemu nie Puszkin?

Byłem Puszkinem!

A teraz, ach, sam!

Ja- Puszkin na tapczanie!

Komizm wymuszony!

Tapczan!

Tapczanie, zapłacz nad

moją liryką!

 

Milczysz.

Nie podobają ci się!

Czyś niekontent?

 

Ale tak, tak.

Przecież tu jest pusto.

Nie wiem, jak ująć.

Otacza mnie mgła.

Wszystkie strony. Mgła.

Tak, tak i ja.

Możliwe, to raj.

Raj!

Boże, jesteś mgłą?

 

Ach nie, ja tu jestem.

Ale kim?

Dmitry Sokołow!

Ach, nie, nie, to nie on.

On przecież elegant,

biedny, ba, biedny.

Ale elegant!

A szarmancki!

Ten to nie on!

Patrzcie no, wstydzi się.

No schował, jak B... kocham!

 

Więc to nie ja!

''Nie ty, być może.''

Kim ja?

''Pasterz na ugorze!''

Błazen!

''Ty błazen!''

Ja błazen.

A zatem Sokołow?

 

Milczysz?

Ach, ludzie!

Ja, jak myślicie.

Ja Dmitry Sokołow.

Inny nastrój.

Tak, doprawdy, to nastrój.

To jego wina.

To ja!

 

Nie, nie ja!

Szelmy!

Psubraty!

Nie chcę pisać.

Ależ chcę.

Pragnę!

''To farmazony!''

Baw się.

''A bawię!''

 

Życie, moja zabawo!

Czyż mnie znasz!

''Życie-pożycie!''

I skrycie

Śpiewaj!

Och, dajmy spokój.

Śmiać się!

''Płakać!''

I konać do woli!

''Ktoś zezwoli?''

Do woli!

 

Słyszysz, Puszkinie?

''Głośniej wołaj!''

Słyszy, bo ja!

Tak, ja siebie słyszę!

Nie wiem, ludzie!

Nie wiem!

I nie wiem

Ach, jak przyjemnie!

''Czyżbyś?...''

 

Teraz już cicho.

Jestem tam?

Jestem.

Nieważne.

Pusto tu.

Tak, jak makiem zasiał.

Trzeba wstać.

To pora spać?

Być może...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania