Podobam mi się, ale "odchudziłbym" go trochę np. "blask lampy rzucał nikłe światło" Co miałaś na myśli, pisząc "blask", jaskrawe światło czy światło odbite, poblask?
"jaskrawe światło" lampy rzucało nikłe światło
"odbite światło" lampy rzucało nikłe światło.
nikły poblask lampy
przytłumiona muzyka
do śladów zamyślenia (bez prowadziła)
świece wcześniej pogasły
zdmuchnięte natarczywie agresywną ręką itd. Miłego dnia :)
Przytłumiona muzyka?, otwarte rany, krzyż, Bach, ślepota przywodzą mi na myśl Pasję według św. Mateusza Jana Sebastiana Bacha, a może to tylko zbieg okoliczności❓
Wiele nadużywanej symboliki, patosu; ogólnie uważam poniżej Twoich możliwości, ale jak sama napisałaś: słowo poszło w świat, zatem daję 5 i życzę pomyślnej drogi. ?
Jestem ciekawa patosu, w sensie gdzie go widzisz?
Na resztę odp. tutaj...
https://www.youtube.com/watch?v=GsaN36BKpoI&t=3573s
https://www.youtube.com/watch?v=CpJ1s7BSJko
Dziękuję za komentarz
Patos:
„dmuchnięte ze złością agresywnym słowem”,
„zmierzyć się z rozszalałym orkanem”,
„burzyła się woda barwiła czerwienią z otwartych ran ”
te wyrażenia cechuje moim zdaniem wzniosły i uczuciowy charakter w celu podniesienia napięcia emocjonalnego u czytelnika.
Nie znaczy to, że wiersz jest zły, choć osobiście wolę minimalistyczny, ekonomiczny styl, kiedy wielka treść powstaje z małych słów.
Co do odnośników: pierwszy otwiera „Aria na strunie G” J.S. Bacha, następny prowadzi do relaksacyjnej muzyki na saksofon, lecz instrumentacja jest zbyt wygładzona jak na mój gust, dostosowana do mało wyrobionego muzycznie słuchacza, ale lepsze to niż muzyka łupu-cupu serwowana na co dzień z radia i telewizji.
Polecam poniższy fragment, który bardziej nawiązuje do Twojego wiersza.
J. S. Bach - „Zmiłuj się, mój Boże” - Magdalena Kožená - Pasja według św. Mateusza:
https://youtu.be/DQUYZHKnn58
W przytoczonych przez Ciebie przykładach nie ma patosu. Gdybym napisała '' O, moje świece zabite niegodziwym słowem, jak mam się zmierzyć z szalonym orkanem?! Gdzie stanąć, po której stronie źródła nie zburzy się woda, nie wypłynie czerwienią złamanego serca?''
Mniej więcej tak byłoby wzniośle i patetycznie...
Co do muzyki... nie widzę nic złego w słuchaniu relaksacyjnej, wyciszającej, kiedy po prostu taka potrzeba duszy. Przy czym nie przeszkadza mi szum morza...
co wzniosłe dla jednego, innemu może brzmieć pospolicie.
Podobnie z muzyką: nie ma złej, ani dobrej, to tylko kwestia gustu, bo każdy lubi słuchać czegoś innego. Z tego powodu wolę nie ilustrować swoich tekstów muzyką.
Arie operowe zaburzają piękno muzyki? Gdyby Mozart to słyszał…?
Dla mnie najpiękniejszym instrumentem jest ludzki głos.
Kiedy moja żona nie była jeszcze moją żoną, chodziła często do opery i tam ją poznałem: na przedstawieniu „Carmen”. To był mój pierwszy raz w teatrze operowym: muzyka brzmiała tak czysto, że mogłem rozróżnić każdy instrument i każdy głos, ujęło mnie bogactwo dźwięków, aż stwierdziłem, że to czego słuchałem dotychczas było płytkie i bezbarwne, a życie jest zbyt krótkie, żeby je marnować na miernych wyrobników. Oczywiście nie na każdego przychodzi to od razu, większość potrzebuje czasu, niektórzy nigdy tego nie chwycą…
Posłuchaj w wolnej chwili tej jednej arii, ale będąc wypoczętą i w dobrym nastroju, bez uprzedzeń. To jest piękniejsze niż najpiękniejsza poezja — słowa nie stoją pod ścianą, słowa płyną w obłokach i tańczą… Jeśli nie słyszałaś tego przedtem to będzie tak, jakby gościć w domu zupełnie obcego człowieka mówiącego nieznanym językiem. Nie przyjdzie łatwo go polubić, ale spróbuj.
Dobry wiersz, podoba mi się klimat jaki w nim stworzyłaś , ogólnie kojarzy się z cierpieniem, mi przychodzi na myśl to co działo się w getcie, bo rocznica.
Komentarze (12)
"jaskrawe światło" lampy rzucało nikłe światło
"odbite światło" lampy rzucało nikłe światło.
nikły poblask lampy
przytłumiona muzyka
do śladów zamyślenia (bez prowadziła)
świece wcześniej pogasły
zdmuchnięte natarczywie agresywną ręką itd. Miłego dnia :)
Miłego również.
Wiele nadużywanej symboliki, patosu; ogólnie uważam poniżej Twoich możliwości, ale jak sama napisałaś: słowo poszło w świat, zatem daję 5 i życzę pomyślnej drogi. ?
Na resztę odp. tutaj...
https://www.youtube.com/watch?v=GsaN36BKpoI&t=3573s
https://www.youtube.com/watch?v=CpJ1s7BSJko
Dziękuję za komentarz
Patos:
„dmuchnięte ze złością agresywnym słowem”,
„zmierzyć się z rozszalałym orkanem”,
„burzyła się woda barwiła czerwienią z otwartych ran ”
te wyrażenia cechuje moim zdaniem wzniosły i uczuciowy charakter w celu podniesienia napięcia emocjonalnego u czytelnika.
Nie znaczy to, że wiersz jest zły, choć osobiście wolę minimalistyczny, ekonomiczny styl, kiedy wielka treść powstaje z małych słów.
Co do odnośników: pierwszy otwiera „Aria na strunie G” J.S. Bacha, następny prowadzi do relaksacyjnej muzyki na saksofon, lecz instrumentacja jest zbyt wygładzona jak na mój gust, dostosowana do mało wyrobionego muzycznie słuchacza, ale lepsze to niż muzyka łupu-cupu serwowana na co dzień z radia i telewizji.
Polecam poniższy fragment, który bardziej nawiązuje do Twojego wiersza.
J. S. Bach - „Zmiłuj się, mój Boże” - Magdalena Kožená - Pasja według św. Mateusza:
https://youtu.be/DQUYZHKnn58
W przytoczonych przez Ciebie przykładach nie ma patosu. Gdybym napisała '' O, moje świece zabite niegodziwym słowem, jak mam się zmierzyć z szalonym orkanem?! Gdzie stanąć, po której stronie źródła nie zburzy się woda, nie wypłynie czerwienią złamanego serca?''
Mniej więcej tak byłoby wzniośle i patetycznie...
Co do muzyki... nie widzę nic złego w słuchaniu relaksacyjnej, wyciszającej, kiedy po prostu taka potrzeba duszy. Przy czym nie przeszkadza mi szum morza...
Pozdrawiam
co wzniosłe dla jednego, innemu może brzmieć pospolicie.
Podobnie z muzyką: nie ma złej, ani dobrej, to tylko kwestia gustu, bo każdy lubi słuchać czegoś innego. Z tego powodu wolę nie ilustrować swoich tekstów muzyką.
Na razie.
O ile lubię muzykę klasyczną, o tyle nie lubię arii operowych, zaburzają mi piękno muzyki.
W poezji nie lubię patosu, stąd zadziwienie, że zobaczyłeś go u mnie. Ale jak piszesz, co dla jednego wzniosłe, dla drugiego pospolite.
Dziękuję za miłą rozmowę.
Miłego dnia!
Arie operowe zaburzają piękno muzyki? Gdyby Mozart to słyszał…?
Dla mnie najpiękniejszym instrumentem jest ludzki głos.
Kiedy moja żona nie była jeszcze moją żoną, chodziła często do opery i tam ją poznałem: na przedstawieniu „Carmen”. To był mój pierwszy raz w teatrze operowym: muzyka brzmiała tak czysto, że mogłem rozróżnić każdy instrument i każdy głos, ujęło mnie bogactwo dźwięków, aż stwierdziłem, że to czego słuchałem dotychczas było płytkie i bezbarwne, a życie jest zbyt krótkie, żeby je marnować na miernych wyrobników. Oczywiście nie na każdego przychodzi to od razu, większość potrzebuje czasu, niektórzy nigdy tego nie chwycą…
Posłuchaj w wolnej chwili tej jednej arii, ale będąc wypoczętą i w dobrym nastroju, bez uprzedzeń. To jest piękniejsze niż najpiękniejsza poezja — słowa nie stoją pod ścianą, słowa płyną w obłokach i tańczą… Jeśli nie słyszałaś tego przedtem to będzie tak, jakby gościć w domu zupełnie obcego człowieka mówiącego nieznanym językiem. Nie przyjdzie łatwo go polubić, ale spróbuj.
https://youtu.be/noHQXogDsA0
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania