Na psychikę nastolatka

W cieniu burzy, w sercu mroku,
Wędruję sam, z myślami w oku.
Czasem ciężar, co dusi i przygniata,
Walka z demonami, co w nocy nie znika.

Słowa jak ostrza, raniące w ciszy,
Przeszłość w pamięci, jak cień w tej krzyży.
Choć zmęczony, zdruzgotany,
Wciąż w poszukiwaniu sensu ukrytego, nieznanego.

Jednak w tej ciemności, mała iskra,
Nadzieja się rodzi, jak wiosenna cisza.
Każdy dzień nową szansą, by wstać,
Zbudować na nowo, co było w nas stracone.

Za każdą burzą, słońce zaświeci,
W sercu odbudujemy, co smutek zniszczy.
Niech każdy krok, choć mały,
Prowadzi do świtu, do światła w oddali.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania