“Na rozdrożu serca”

“Na rozdrożu serca”

Maciej Żołądkiewicz

 

Nie wiem, gdzie iść, gdy Ciebie już nie ma,

Gdy serce wciąż tonie w bezkresnych wspomnieniach.

Pokazałem Ci serce, gdy było zbyt późno,

A Ty zamknęłaś je w ciszy na próżno.

 

Mówiłaś, że skrywam uczucia w milczeniu,

Że gasnę powoli w swym własnym istnieniu.

Lecz ja nie umiałem wyrazić słowami,

Co serce do Ciebie szeptało nocami.

 

I kiedy wreszcie otworzyłem duszę,

Gdy serce błagało, byś została dłużej,

Ty spuściłaś wzrok, odeszłaś bez słowa,

A we mnie nastała cisza grobowa.

 

Teraz wciąż wracam do chwil, które znikły,

Do miejsc, gdzie Twe oczy w gwiazdach się błysły.

Czy można zapomnieć? Czy można wymazać?

Gdy miłość wciąż woła i każe powracać?

 

Boję się ruszyć, boję się zmiany,

Jak mam zaufać, gdy świat jest rozdarty?

Jak mam pokochać, gdy echo Twych dłoni

Wciąż mnie otula wśród serca agonii?

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • o nim pseud 9 miesięcy temu
    Bardzo dobry... od serca, prawdziwy... Daję 5*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania