“Na rozdrożu serca”
“Na rozdrożu serca”
Maciej Żołądkiewicz
Nie wiem, gdzie iść, gdy Ciebie już nie ma,
Gdy serce wciąż tonie w bezkresnych wspomnieniach.
Pokazałem Ci serce, gdy było zbyt późno,
A Ty zamknęłaś je w ciszy na próżno.
Mówiłaś, że skrywam uczucia w milczeniu,
Że gasnę powoli w swym własnym istnieniu.
Lecz ja nie umiałem wyrazić słowami,
Co serce do Ciebie szeptało nocami.
I kiedy wreszcie otworzyłem duszę,
Gdy serce błagało, byś została dłużej,
Ty spuściłaś wzrok, odeszłaś bez słowa,
A we mnie nastała cisza grobowa.
Teraz wciąż wracam do chwil, które znikły,
Do miejsc, gdzie Twe oczy w gwiazdach się błysły.
Czy można zapomnieć? Czy można wymazać?
Gdy miłość wciąż woła i każe powracać?
Boję się ruszyć, boję się zmiany,
Jak mam zaufać, gdy świat jest rozdarty?
Jak mam pokochać, gdy echo Twych dłoni
Wciąż mnie otula wśród serca agonii?

Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania