Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Liczy się sztuka
Czemu to życie, leży zarzygane? Ile razy mam powtarzać! Gdy ich nie używacie, wieszać je ładnie jak Gerard de Nerval albo pod ścianę odkładać w foliowych torbach jak Kosiński. Czyje jest to życie? Nie ma winnego? Proszę, niech każdy bierze swoje i zbiórka w dwuszeregu. Ty gdzie masz? Czy to życie na skraju społeczności, to twoje?
- Nie, moje jest to ładnie rzucone na tory — na elektrowóz czekam.
- A czemu oddajesz?
- "za winy moje i niewinność moją za brak, który czuję każdą cząstką ciała i każdą cząstką duszy... bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony" To w krzakach jest jego, tego tam co się chowa.
- E, twoje jest to życie zarzygane?
- Y yyy, bo.
- To jest twoje życie?
- Nie, bo to taka historia była.
- Twoje tak, czy nie?!
- Tak moje! Tak k...a to życie jest moje! Moje, bo nie mam swojego, ktoś mi podmienił. Rozumiesz!
- Gówno mnie to interesuje, podnoś je i do dwuszeregu. Chyba że chcesz oddać, to wtedy możesz powiesić albo na torach odłożyć jak kolega, to już bez różnicy — sztuka się liczy.
- Zastanowię się... przejdę się... i się zastanowię...
*Sted
Komentarze (16)
Bardzo dobre pisanie. Lekkość pióra i emocje.
Gratuluję!
https://literatura.wywrota.pl/opowiadanie/61724-a-raskolnikowski-w-wiezieniu-dla-utalentowanych.html
https://literatura.wywrota.pl/opowiadanie/61724-a-raskolnikowski-w-wiezieniu-dla-utalentowanych.html
Nie ma, bo widocznie skasowałeś Raskolnikowski. O to mi chodziło, tutaj zarchiwizowane
https://web.archive.org/web/20221001213649/https://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:vk_mv78QSHwJ:https://literatura.wywrota.pl/opowiadanie/61724-a-raskolnikowski-w-wiezieniu-dla-utalentowanych.html&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
o "bystrym" oku
zaczyna śledztwo
a siedem w toku
niewyjaśnionych
więc zapytajmy
wezwać kretyna
wnet się pojawił
a jaka mina
co cię spowalnia
skąd zator taki
internet kipi
dojdzie do draki
łez czasu nie mam
roboty dużo
real to ściema
żyję ja w necie
służę tu panie
obaw mam dużo
stoję przy ścianie
i wszędzie widzę
złowrogie moce
nogawki gryzę
czasem podskoczę
i zdołam ugryźć
nawet w kolano
(żadnych pretensji
do ciebie mamo
tylko do ojca
bo metr czterdzieści)
ja w jego ślady
taki agreścik
rozgrywam bitwy
zbieram dowody
ktoś nie chce oddać
to daje z głowy
zapuszczam łapy
nos język głowę
wkładam ją wszędzie
gdzie tylko mogę
zajadle węszę i przepytuję
jestem zaszczuty
wiec innych szczuję
i z tym mi dobrze
Symbolika i odniesienia
Gerard de Nerval: Nawiązanie do francuskiego poety, który popełnił samobójstwo przez powieszenie w 1855 roku.
Kosiński: Prawdopodobnie odniesienie do Jerzego Kosińskiego, pisarza, który popełnił samobójstwo w 1991 roku.
Tematyka
Życie jako ciężar: Wiersz przedstawia życie jako coś, co można "odłożyć" lub "oddać", sugerując jego ciężar i trudności.
Samobójstwo jako forma sztuki: Ironiczne podejście do śmierci jako aktu artystycznego ("sztuka się liczy").
Alienacja i brak tożsamości: Postaci w wierszu nie identyfikują się ze swoim życiem lub czują, że zostało im "podmienione".
Styl i język
Dialog: Wiersz ma formę surrealistycznego dialogu, co podkreśla absurdalność sytuacji.
Wulgaryzmy i kolokwializmy: Użycie mocnego języka podkreśla frustrację i desperację postaci.
Interpretacja
Wiersz można odczytać jako krytykę społeczeństwa, które traktuje życie i śmierć jako spektakl lub formę sztuki. Autor ironicznie sugeruje, że "liczy się sztuka", nawet jeśli ceną jest ludzkie życie. To gorzka refleksja nad wartością życia w świecie, gdzie nawet samobójstwo może być postrzegane jako akt artystyczny.
Ostatnia linijka ("Zastanowię się... przejdę się... i się zastanowię...") pozostawia otwarte zakończenie, sugerując, że decyzja o życiu lub śmierci jest ciągłym procesem refleksji i wahania.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania