na skróty
nie byłeś prawdziwy, nie wiem nawet czy byłeś,
gdy wszystko sypało się wokół.
ty obok albo daleko, zbyt daleko,
żeby wierzyć słowom, choć uderzały jak grad.
prosto w oczy.
chciałeś położyć je na torach,
zamknąć
niczym rozdział o nieszczęśliwym dzieciństwie.
w końcu strzeliłeś do muzyki, wybiłeś jej zęby,
a mogłeś po prostu wyciszyć.
Komentarze (28)
Ostatnio żem lasedł szedł na skróty
Wyciszy cie kobieto, że ci w pampersy pójdzie myśl o zaśmiecanie tu szuflad.
A teraz zacznij się wyciszać i nie bredź więcej.
Może w prostych zdaniach swój życiorys, ale bez ozdobników, patchworkowych składanek.
Kobito, znasz takiego jednego kurdupla wspomaganego drabinką, on gradzi słowami niczym otępiały Cyba. Wrzeszczy jakby sam Zeus pioruńsko grzmiał, a wiesz dlaczego? bo chce aby jego bredniom podobne tobie koronki i
paciorki dały wiare. To że ktoś wali w oczy nie znaczy że prawdę wali, albo sam jest prawdziwy.
Zazwyczaj jest podobny tobie - niby jest a nieobecny. Pusty taki niczym dzwon bez serca albo bańka bez rozumu...
babcia salatę już zajęła?!
A to ireneo pytał cie o cokolwiek? Ty już dawno niezaPISana tablica
tam gdzie Bóg
serce bliskich
grzech daleko
nie znajduje pokarmu
dusza nie głodna miłości
żyje nią
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego dnia
Pozdrawiam, miłej niedzieli...
w końcu strzeliłaś muzyce z głowy,
zezłomowałaś jej zęby
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania