I spadł z drzewa
Złamał kopytko, pokuśtykał do norki, by tam dokonać żywota.
Ale, ale.
Nie tak łatwo. Nie tak.
Szybko.
Szkiełku.
Kryształku z rysą.
Rysy w zarysach.
Pada śnieg.
Śnieżny królik wyłonił uszka
A były większe od uszków Dambo
I nasłuchiwał burzy
A ta była blisko
Bliziutko
Tuż tuż
Oczka zmruż
...
Komentarze (8)
Bo widzu, że Admoni tutejsi nie za bardzo nadążają za zasadą "demokracji".
A taki mamy piękny, wolny kraj.
I spadł z drzewa
Złamał kopytko, pokuśtykał do norki, by tam dokonać żywota.
Ale, ale.
Nie tak łatwo. Nie tak.
Szybko.
Szkiełku.
Kryształku z rysą.
Rysy w zarysach.
Pada śnieg.
Śnieżny królik wyłonił uszka
A były większe od uszków Dambo
I nasłuchiwał burzy
A ta była blisko
Bliziutko
Tuż tuż
Oczka zmruż
...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania