Na west padole (antysłonet na zimno)

Nie ważne, kto nie szukał w sobie winy,

kto dobierał dodatki do słów tak,

żeby osiągnąć poziom samoakceptacji.

Nieodpowiedni do przestawianego czasu,

byliśmy tak bardzo tutejsi z historią specjalnej troski,

która nawet nie potrafi targnąć się na siebie.

Przestałem bać się istot doniczkowych,

przelewania periodu w próżne.

Tylko ciało pobiera niezbędny sen,

ostatni niczego nie wyrówna.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Przestałem bać się istot doniczkowych, historia specjalnej troski... Skojarzenia psychiatryczne, bliskie mi.
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania