Na wieczne nieoddanie

Na wieczne nieoddanie to wszystko tam już jest oddane i nigdy,przenigdy tu już w żaden sposób nie wróci.Zobowiązali sie więc płacą tego wysoką i straszliwą cene ale nie sami tylko nieswoimi komuś tam bezkarnie zabranymi.Tłumaczyć sie z tego zamiaru nawet nie mają bo i po co gdy miernota,głupota i ciemnota wszędzie i wszystko łyknie,dziwka pospolita sie ździebko ździwiła bo nie spodziewała sie,że ktoś od niej i sprawniej i lepiej połyka i jeszcze sie z tego zaciesza i o więcej i więcej prosi więc ma to na co sobie zasłuzył

Gołudupce na wietrze marzną,ledwo to wytrzymują ale rade sobie jakoś póki co dają bo ich zapewnili,że i bezpieczni dzięki temu będą i niestratni,niedogodności sie kiedyś skończą i w mig sie to na korzyść nieprzebraną obróci więc mają tak jak pizda w deszczu stać i idiotów z siebie robić a do tego cierpiętników.Kiedyś gołudupcom kazali capić na kilometr i hodować wszy na ciele żeby pątnicy do niebios na wieczny czilaut polecieć mogli a tamci tymczasem co kazali w pokutnym marszu iść po pustelni idealnie czyściutcy,syci i nachapani smieją sie z gołupca idioty, że dał sie prymitywnie w kanał ściekowy wpuścić.Dziś jednak do takich metod dopuszczać sie nie trza bo i poziom idiotyzmu do góry poszedł w zaawansowanym tempie i przybrał postać nowoczesną taką bardziej,zmysłową i subtelną lecz zajebiście skuteczną więc nic tylko samemu w krąg obłędu sie wkręcić i może faktycznie w złudnym szczęściu do końca żywota sobie jakoś dotrwać i co najwyżej w ostatniej chwili sie obudzić gdy jest już z deczka za późno,propagatorem głupoty zostać i produkować sobie takich szczęśliwych w ciemnośći głupków