na wschodzie

przepadło zrozumienie

ze słońcem gdzieś na zachodzie

stąpam po cienkim lodzie

 

słowa rzucone na wiatr

rozwiane wraz z popiołem

 

pamiętam twoje dłonie zimne zmarszczył je czas

 

bez nadziei bez wiary

podnoszę z kolan ciało obolałe karabin naładowany ostatnim rdzawym pociskie

ludzie są z ołowiu

 

zapach sosny świerki zielone

napełniają spokojem

 

myślami przy tobie mamo

pamiętaj było nas dwoje wraz z wojną wszystko runęło szczęście moje

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania