Na wyciągniecie ręki

Gdzie jestem?

Istoto słyszysz mnie?

 

Przy każdym zachodzie słońca czekam

Aż na horyzoncie pojawi się jakakolwiek twarz

Z myślą, że to będzie przyjemny blask

 

Chce ujrzeć scenę jak biegnę do ciebie

Lecz za każdym razem siedzisz na tym pieprzonym drzewie

Czy to nie może być (w końcu) szczęśliwe zakończenie?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania