Na wyciągniecie ręki
Gdzie jestem?
Istoto słyszysz mnie?
Przy każdym zachodzie słońca czekam
Aż na horyzoncie pojawi się jakakolwiek twarz
Z myślą, że to będzie przyjemny blask
Chce ujrzeć scenę jak biegnę do ciebie
Lecz za każdym razem siedzisz na tym pieprzonym drzewie
Czy to nie może być (w końcu) szczęśliwe zakończenie?
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania