Na zawsze
Kiedy chcę krzyczysz,
milkniesz, oddychasz.
Zawsze wtedy,
kiedy chcę zasypiasz,
patrzysz, nie wierzysz.
Zawsze wtedy,
kiedy chcę mówisz,
odliczasz i wzdychasz.
Zawsze wtedy,
bo kiedy chcę,
zawsze wtedy,
przybiera Twoje imię.
Na zawsze...
Kiedy chcę krzyczysz,
milkniesz, oddychasz.
Zawsze wtedy,
kiedy chcę zasypiasz,
patrzysz, nie wierzysz.
Zawsze wtedy,
kiedy chcę mówisz,
odliczasz i wzdychasz.
Zawsze wtedy,
bo kiedy chcę,
zawsze wtedy,
przybiera Twoje imię.
Na zawsze...
Komentarze (7)
Jakby się nie dało inaczej (:
Nie znasz autorze poetyckich sposobów na przekazanie tego samego bez takiej twórczej monotonii?
Trochę wyliczankowo, czego wyrazem jest przeczasownikowanie.
Niby po polsku OK, a szeleści jak wyschnięty liść.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania