Naczynie
Złowieszczo puste naczynie
Chłodem samotności zmrożone
Brzegi nieco czerwoną szminka
Otulone
Cała krwisto czarna ciecz opróżniona
Niczym w popiół zapomnienia przemieniona
W żarze smutku
Z byt długo
Pozostawiona
Podmuch wiatru ze wschodu
Zarówno żarem piekielnym przepełniony
Jak i soplami lodu
Niczym zapowiedź
Bólu i głodu
Tym czara się przepełnia
Zarówno teraz
Jak i za młodu
Z odejściem ambrozji
Upadł świat fantazji
To co teraz czytasz
To ostatni krzyk
Naczynia wyobraźni
Nic już nie pozostało
Oprócz rozdwojenia jaźni
Blask i cień
Błękit i czerwień
Barwy słodkiego nektaru
Który w raz z odejściem zniszczył
Serca krainę czarów
Jednym pstryknięciem palców
Zabrała ogrom swych darów
Tak pozostało w mrocznym lochu
Samotne naczynie
Czekające aż w czasie zaginie
W jego otoczeniu sam diabeł
Klaszcze w dłonie
Wymawiając zaklęcia frazę
Nim cokolwiek w świecie pokocham
Prędzej spłonę
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania