Jak przez mgłę przypominam sobie te widoki. Byłem tam trzy lata temu, ale ten klasztor chyba jest już martwy, o ile pamiętam. Ładny widok na Wigry, te mazurskie klimaty. Rozczulił mnie ten wiersz. 5.
Byłam tam trzy razy, dwa razy około 50 lat temu, obserwowałam świt i zachód słońca i wędrowałam po podziemiach, gdzie naprawdę leżało na ziemi sporo kości, zwłaszcza piszczeli. Wiersz upamiętnia tamte chwile.
Po długiej przerwie odwiedziłam po raz trzeci Stary Folwark, mieszkaliśmy naprzeciwko wieży kościelnej, ale do samego kościoła trzeba było jechać około 5 kilometrów. Podziemia nie były dostępne zwiedzającym, a eremy zamienione w dość drogie pokoje do wynajęcia, głównie dla biznesmenów i artystów poszukujących ciszy i skupienia. Odnowiony zespół klasztorny wyglądał malowniczo.
Tyle moich wspomnień.
Dziękuję za wizytę, komentarz i serdecznie pozdrawiam!
Bożeno Joanno↔Co za ładny tekst, namalowany wspomnieniem.
Potrafisz to wszystko odpowiednio przekazać. By ktoś się poczuł, jakby tam był:)
Pozdrawiam:)↔5
Piękne i takie nam bliskie Mazury. Dziękuję
Kojarzy mi się z piosenką Szczepanika
Dzień gaśnie w szarej mgle.
Wiatr strąca krople z drzew.
Sznur kormoranów w locie splątał się,
Pożegnał ciepły dzień,
Ostatni dzień w mazurskich stronach.
Zmierzch z jezior żagle zdjął.
Mgieł porozpinał splot.
Szmer tataraków jeszcze dobiegł nas,
Już wracać czas.
Noc się przybrała w czerń.
To smutny lata zmierzch.
Już kormorany odleciały stąd,
Poszukać ciepłych stron,
Powrócą wiosną na jeziora.
Nikt nas nie żegna tu.
Dziś tak tu pusto już.
Mgły tylko ściga wśród sitowia wiatr,
Już wracać czas.
Prześliczna piosenka. Pamiętam ją z czasów szkoły podstawowej. Próbowałam spisać tekst z radia, ale nie mogłam znaleźć Jeziora Nikt. Dzięki za przypomnienie tego urokliwego wiersza i miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam!
Kiedy jestem nad jeziorem, staje na pomoście i spoglądam w wodę.
Gdy widzę pływające ryby, wtedy patrzę i się wyciszam.
Mogę tak tkwić długi czas, lecz nikt nie zmusiłby mnie do łowienia ryb.
Pozdrawiam i do zobaczenia latem nad jeziorami.
Lubię wodę i lubię pływać z nastawieniem na pokonywanie odległości nie szybkość. Na piękne karpie najlepiej popatrzyć nad wielkim stawem w Łazienkach. Jest ich tam mnóstwo, pięknie złocą się w słońcu.
Dziękuje za przeczytanie i refleksję.
Komentarze (8)
Po długiej przerwie odwiedziłam po raz trzeci Stary Folwark, mieszkaliśmy naprzeciwko wieży kościelnej, ale do samego kościoła trzeba było jechać około 5 kilometrów. Podziemia nie były dostępne zwiedzającym, a eremy zamienione w dość drogie pokoje do wynajęcia, głównie dla biznesmenów i artystów poszukujących ciszy i skupienia. Odnowiony zespół klasztorny wyglądał malowniczo.
Tyle moich wspomnień.
Dziękuję za wizytę, komentarz i serdecznie pozdrawiam!
Potrafisz to wszystko odpowiednio przekazać. By ktoś się poczuł, jakby tam był:)
Pozdrawiam:)↔5
Dziękuję za przeczytanie i miły komentarz.
Serdecznie pozdrawiam!
Kojarzy mi się z piosenką Szczepanika
Dzień gaśnie w szarej mgle.
Wiatr strąca krople z drzew.
Sznur kormoranów w locie splątał się,
Pożegnał ciepły dzień,
Ostatni dzień w mazurskich stronach.
Zmierzch z jezior żagle zdjął.
Mgieł porozpinał splot.
Szmer tataraków jeszcze dobiegł nas,
Już wracać czas.
Noc się przybrała w czerń.
To smutny lata zmierzch.
Już kormorany odleciały stąd,
Poszukać ciepłych stron,
Powrócą wiosną na jeziora.
Nikt nas nie żegna tu.
Dziś tak tu pusto już.
Mgły tylko ściga wśród sitowia wiatr,
Już wracać czas.
Miłego popołudnia
Serdecznie pozdrawiam!
Gdy widzę pływające ryby, wtedy patrzę i się wyciszam.
Mogę tak tkwić długi czas, lecz nikt nie zmusiłby mnie do łowienia ryb.
Pozdrawiam i do zobaczenia latem nad jeziorami.
Dziękuje za przeczytanie i refleksję.
Serdecznie pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania