Nadciąga noc, czarna wiedźma ma swoje plany

Samotny wieczór, ogień z kominka

rozświetla mrok. Pełzają cienie.

 

Zatęskniłem za tamtą ciszą, gdy śnieg

przykrywał pola, za dymem z komina

i ciepłem twoich rąk.

 

Gdzie jesteś dziewczyno z moich snów?

Komu spoglądasz w oczy?

 

Nie potrafię przypomnieć sobie daty,

ale był to zimny październik, oszronione drzewa.

Zniknęłaś tak szybko, że nie zdążyłem dać ci

pierścionka. Leży tu, na kominku, jak wyrzut sumienia.

 

Gdzie jesteś dziewczyno, i dla kogo dziś tańczysz?

 

Mogę wymazać całe me życie, i ludzi i miejsca,

sukcesy i klęski, przelotne miłostki. Jednego nie umiem,

leczyć ran krwawych, zabliźnić serca.

 

Gdzie jesteś, twe oczy w szklaneczce whisky

nie mają blasku, ty płaczesz?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Nuria 19.10.2021
    "...me życie....twe oczy" - ożesz i po co psujesz dobry wiersz?
  • absynt 21.10.2021
    Masz rację, dzięki. Podpowiedz, co dalej:)))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania